Spadek bezrobocia oraz wzrost wynagrodzeń – tak w skrócie można podsumować polski rynek pracy w ubiegłym roku. Liczba bezrobotnych w roku 2014 zmalała. W grudniu bez pracy pozostawało 11,5% społeczeństwa, czyli o 2% mniej niż 12 miesięcy wcześniej.
Trzeba przy tym pamiętać, że poziom bezrobocia w ciągu roku jest zależny od sezonowych wahań – w niektórych okresach kalendarzowych zapotrzebowanie na pracowników z części sektorów gospodarki jest większe niż w innych.
Najwyższe bezrobocie w 2014 r. odnotowano w województwach warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim i kujawsko-pomorskim, natomiast najniższe – w śląskim, wielkopolskim i mazowieckim. Wynika to z poziomu rozwoju poszczególnych regionów.
Całkiem dobrze wypadła kwestia wynagrodzeń. Zarobki wzrastały szybciej, niż zakładano. Mieliśmy przy tym do czynienia z deflacją. Długotrwały spadek cen na rynku przełożył się na wzrost siły nabywczej pieniądza – za tę samą kwotę mogliśmy kupić więcej towarów i usług. „Przeciętne wynagrodzenie miesięczne w całej gospodarce za dziewięć miesięcy ubiegłego roku wyniosło 3805 zł, z kolei w sektorze przedsiębiorstw – 3980 zł, z tym że obliczono je już za cały rok” – mówi serwisowi infoWire.pl Artur Satora z Głównego Urzędu Statystycznego.
W roku 2014 wzrosły w stosunku do poprzednich 12 miesięcy także renty (o 3,3%) i emerytury (o 3,7%). „Nawet gdyby tak się nie stało, wartość tych świadczeń byłaby większa w porównaniu do 2013 r. Wynika to z utrzymującej się deflacji” – komentuje ekspert.
infowire.pl