Parlament Europejski chce podzielić Google

0
1365
views

Parlament Europejski zdecydował właśnie o najbliższej przyszłości Google w Europie. Eurodeputowani poparli rezolucję wzywającą do oddzielenia przeglądarek internetowej tej firmy od innych usług komercyjnych przez nią proponowanych. Ma to pomóc europejskim firmom konkurować z amerykańskim gigantem i ukrócić jego monopol.

Spółka od dawna  której groziła kara sięgająca nawet 10 procent rocznych obrotów, chciała uniknąć rozwoju śledztwa na wszelki sposób. Według informacji Reuters do unijnych komisarzy wielokrotnie odzywali się amerykańscy lobbyści. Ich praca nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu, bo propozycje giganta z Mountain View – pod naciskiem skarżących się firm – zostały odrzucone. Pomimo że część polityków, w tym unijny komisarz do spraw konkurencji Joaquin Almunia, skłonni byli iść na ustępstwa.

Konflikt nabrał tempa po odrzuceniu kolejnej propozycji Google. Koncern chciał podzielić stronę na dwie części – na lewej promowałby swoje usługi, na prawej wyświetlał pozostałe wyniki. Komisja Europejska nie przystała na tę propozycję, gdyż jak wskazywała – użytkownicy czytają od lewej do prawej, więc i tak mogą nie dotrzeć do treści konkurencji.

Parlament Europejski wziął sprawy w swoje ręceboryka się z problemami w Europie i kontrolami europejskich instytucji.

 

Google ma ponad 90 procent udziałów w europejskim rynku wyszukiwarek. W 2010 roku konkurencja poskarżyła się, że amerykański koncern wykorzystuje pozycję lidera do promowania swoich pozostałych usług. Firmy zajmujące się e-handlem wskazywały na faworyzowany serwis zakupowy Google Shopping. Z kolei wydawcy gazet i czasopism na agregator informacji Google News, przez które tracą zyski z reklam. Eksperci wskazywali, że firma zdominowała rynek usług internetowych i ma szeroki dostęp do danych osobowych udostępnianych jej przez internautów.

 

Amerykańska firma,

Nieudolność Komisji Europejskiej najwidoczniej zniecierpliwiła część europejskich parlamentarzystów. Rezolucja posłów, do której pierwszy dotarł Reuters, wzywa Komisję Europejską do szybkiego rozważenia propozycji mających na celu oddzielenie wyszukiwarek od innych usług komercyjnych jako potencjalnie długofalowego rozwiązania, służącego zapewnieniu równych szans. Pomysłodawcą dokumentu są parlamentarzyści Andreas Schwab z Niemiec oraz Ramon Tremosa z Hiszpanii.

Dzisiejsza rezolucja parlamentu europejskiego formalnie dotyczy wykluczenia cyfrowego, ale jeden z punktów postuluje, by oddzielić mechanizmy wyszukiwania od usług komercyjnych. Tekst nie jest bezpośrednio skierowany do amerykańskiego koncernu, jednak nie ma wątpliwości, że to głównie o nim myślą parlamentarzyści.

Co zmienia głosowanie? Parlament Europejski nie może zdecydować o podziale Google, ale będzie to wyraźny sygnał dla koncernu, że instytucje europejskie oczekują szybkiej zmiany polityki. Projekt otrzymał poparcie dwóch głównych bloków politycznych – Europejskiej Partii Ludowej i Partii Europejskich Socjalistów. Co o działaniach parlamentu uważa Komisja Europejska? Guenther Oettinger, komisarz do spraw gospodarki cyfrowej i społeczeństwa otwarcie krytykuje pomysł. W rozmowie z niemieckim dziennikarzem Rolandem Tichy wyznał, że taki ruch nie spowoduje żadnego przełomu w negocjacjach.

Jeżeli nie parlament, to kto może podzielić spółkę? O przyszłości Google w Europie zdecydować może Dunka Margrethe Vestager, komisarz do spraw konkurencji. Najbardziej prawdopodobne są olbrzymie kary finansowe – do podziału Google potrzebna byłaby decyzja sądu. Amerykański koncern zapewnia, że współpracuje z nią i pozostałymi europejskimi instytucjami, by szybko rozwiązać konflikt.

To cios dla stosunków UE-USA?

Projekt rezolucji skrytykowali wczoraj amerykańscy politycy. Grupa złożona z Demokratów i Republikanów, z Senatu i Izby Reprezentantów, wystosowała list otwarty do europejskich parlamentarzystów. Czytamy w nim, że taki krok może rodzić poważne konsekwencje dla relacji handlowych pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.

Computer and Communications Industry Association, organizacja skupiająca część firm z branży twierdzi, że upolitycznienie konfliktu z Google będzie problemem dla całej branży komputerowej w Ameryce.

 

media PE