Trzy firmy oszukiwały kopalnie, dostarczając im produkty chemiczne dla górnictwa po zawyżonych cenach. Zmowa cenowa została wykryta przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Trzy firmy, uczestniczące w procederze, zostały obłożone karą w wysokości osiemnastu milionów złotych.
Niestety, z wyliczeń UOKIK wynika, że na procederze zawyżania cen, kopalnie mogły stracić nawet dwieście milionów złotych, albowiem ceny były aż dwukrotnie zawyżone. Proceder trwał ponad pięć lat.
– Mamy do czynienia z trzema głównymi graczami na tym rynku, którzy przez co najmniej pięć lat wspólnie ustalali, która ze spółek którą dużą kopalnię będzie obsługiwać. Jest tutaj również formuła zmowy przetargowej, ponieważ przed dużymi przetargami przedstawiciele firm spotykali się i ustalali, kto wygra ten przetarg i za jaką cenę – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W porozumieniu brały udział firmy Minova Ekochem, A. Weber oraz Schaum-Chemie Mikołów. Minova ekochem ma zapłacić ponad 13 mln zł. Kara dotyczy ustawionych postępowań na dostawę klejów poliuretanowych oraz pianek fenolowych i mocznikowych. Dostawcy stosowali nielegalne praktyki co najmniej od 2005 r.
Spółkom przysługuje jeszcze odwołanie do sądu. Zgodnie z prawem UOKiK może nałożyć maksymalną karę za nielegalne praktyki monopolistyczne w wysokości do 10 proc. przychodu danej spółki.
– Biorąc pod uwagę przychody tych firm, jest to raczej górna strefa. Nie możemy podać dokładnie, jaki to jest procent, w związku z tym, że przedsiębiorcy mają prawo zastrzec swoje przychody jako tajemnicę. Ale mogę zapewnić z całą pewnością, że są to kary bardzo wysokie – podkreśla Krasnodębska-Tomkiel.
Kto najbardziej ucierpiał przez zmowę cenową? Jak zaznacza Maciej Fragsztajn, dyrektor delegatury UOKiK w Katowicach, ucierpiały przede wszystkim Kompania Węglowa, Katowicki Holding Węglowy, Jastrzębska Spółka Węglowa i Lubelski Węgiel Bogdanka. W wyniku nielegalnego działania trzech dostawców kopalnie mogły stracić nawet do 200 mln zł. Ceny produktów w wyniku zmowy mogły być nawet dwukrotnie zawyżone. Jak przypomina Krasnodębska-Tomkiel, porozumienie przedsiębiorców zakończyło się w 2010 r. Niemal natychmiast doprowadziło to do spadku cen o połowę, pomimo tego, że koszty spółek rosły.
W ocenie prezes UOKiK zawyżone ceny są bezpośrednim skutkiem porozumienia dostawców. Kara nałożona przez UOKiK to jednak nie koniec problemów prawnych tych przedsiębiorców. Ich pracownikom grozi też odpowiedzialność karna. W prokuraturze toczy się już postępowanie.
– Zmowy przetargowe są praktykami monopolistycznymi, które jako jedyne w naszym krajowym porządku prawnym są również ścigane przez prawo karne. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w postępowaniu prowadzonym przez urząd kara nakładana jest na firmę. Natomiast w postępowaniu prokuratorskim, później ewentualny wyrok sądowy, to są kary nakładane na osoby fizyczne – mówi prezes UOKiK.
Źrodło Newseria Biznes