Wysyłano zatrute listy do prezydenta Obamy. W liście adresowanym do prezydenta Stanów Zjednoczonych wykryto groźną truciznę – rycynę. Wiadomość o zawartości podał portal Huffington Post.
Amerykańskie media informują, że list wysłał ten sam nadawca, który skierował zatruty list do republikańskiego senatora Rogera Wickera z Mississippi.
Trująca substancja miała też znajdować się w poczcie wysłanej do senatora Richarda Shelby'ego z Alabamy, również republikanina. Śledztwo w sprawie zatrutych przesyłek prowadzą Secret Serivce i FBI.
Rzecznik tajnych służb Ed Donovan poinformował, że zatruta korespondencja nawet nie znalazła się w Białym Domu. Truciznę wykryto w ośrodku, w którym sprawdzana jest poczta.
Policja ewakuowała część dwóch budynków Senatu w związku z podejrzaną przesyłką. Przesłuchują obecnie jedną osobę.
W ostatnich latach rycyna była wielokrotnie używana podczas prób otrucia wpływowych osób. KGB truło nią dysydentów zbiegłych na Zachód. W 2003 roku rycynę znaleziono w listach wysłanych do Białego Domu. Dwa lata temu służby specjalne Stanów Zjednoczonych informowały o udaremnionej próbie ataku terrorystycznego z pomocą tej substancji.
Rzecznik prezydenta USA Jay Carney potwierdził, że FBI obecnie sprawdza zaadresowany do Baracka Obamy list, zawierający podejrzaną substancję. Według FBI nie ma związku między tym listem a wybuchami bomb w Bostonie – dodał rzecznik.
IAR/PAP