Po raz drugi w tym roku, rozszerzony zostanie system viaTOLL. Zgodnie z wytycznymi GDDKiA opłaty dla aut ważących powyżej 3,5 tony zostaną wprowadzone na 160 km dróg.
Kolejne rozszerzenia planowane są na lipiec oraz jesień. Opłaty w systemie mają między innymi motywować przewoźników do zakupu nowych, bardziej ekologicznych pojazdów, za których przejazd płacą mniej.
– Zgodnie z instrukcjami, jakie dostajemy od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obejmujemy systemem kolejne odcinki dróg ekspresowych i autostrad. Przedsiębiorcy, którzy korzystają akurat z tych dróg, będą musieli uiszczać opłatę za przejazd w formie elektronicznej, uprzednio się zarejestrowawszy – mówi Marek Cywiński, dyrektor generalny Kapsch Telematic Services.
Jak podkreśla Cywiński, obowiązek rejestracji nie powinien stanowić dla przewoźników problemu, bo większość z nich już posiada odpowiednie urządzenia pokładowe. Do tej pory spółka wydała ich ponad 1,1 mln.
Od 30 marca elektronicznymi opłatami zostaną objęte: 100-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S8 między Piotrkowem a Radziejowicami, droga krajowa nr 79 na odcinku Jaworzno – węzeł Modlniczka, oraz fragmenty drogi ekspresowej S7 i drogi krajowej nr 7.
To już drugie rozszerzenie systemu elektronicznego poboru opłat w tym roku. Pierwsze miało miejsce 12 stycznia, a następne jest planowane na lipiec. Wtedy opłatami zostanie objęte blisko 400 km dróg i autostrad.
– Sądzę, że będzie jeszcze co najmniej jedno rozszerzenie na jesieni. Oczekujemy na instrukcje z GDDKiA dotyczące kolejnych dróg, na których ma być rozbudowany system viaTOLL – wyjaśnia Marek Cywiński.
Dyrektor generalny Kapsch podkreśla, że system, którym zarządza jego spółka, jest sprawiedliwy – opłata naliczana jest tylko za przejechane kilometry po drogach najlepszej jakości. Co ważne, opłaty w systemie viaTOLL zostały tak skonstruowane, by promować korzystanie z bardziej przyjaznych środowisku samochodów.
– W Polsce, tak jak w niektórych innych europejskich systemach, wysokość opłaty zależy również od kategorii emisji spalin. Ci, którzy mają najniższą emisję spalin płacą dwukrotnie mniej niż ci, którzy jeżdżą pojazdami dość mocno zanieczyszczającymi – podkreśla Cywiński.
Według niego widać wpływ systemu na proekologiczne działania przewoźników. W ostatnim czasie o 20 proc. wzrosła liczba sprzedanych nowych, bardziej ekologicznych pojazdów, co jest dobra wiadomością.
.
Dla ZielonyDziennik.pl