W ciągu ostatnich pięciu lat środki przeznaczane w Polsce na badania naukowe wzrosły dwukrotnie. W 2007 roku z budżetu na naukę wydano 3,8 mld zł, w 2012 roku – już 6,7 mld zł.
Finansowaniem badań coraz częściej interesują się też prywatne przedsiębiorstwa. W najbliższych latach chcą wydawać na badania naukowe 5 mld zł rocznie. Jeszcze kilka lat temu było to 250 mln zł. Z raportu "Nauka w Polsce", opracowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, wynika też, że jednostki badawcze składają mniej wniosków o finansowanie, co oznacza większą koncentrację środków. To także konsekwencja współpracy między jednostkami badawczymi, które coraz częściej wspólnie ubiegają się o granty.
– Wraz ze zwiększaniem się finansowania badań zwiększa się bardzo zainteresowanie naukowców pozyskiwaniem grantów. Dzięki temu zarówno Narodowe Centrum Nauki, jak i Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przyznają fundusze na coraz bardziej przemyślane i wysokiej jakości projekty naukowe – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Z raportu przygotowanego przez MNiSW wynika, że tylko w porównaniu z 2011 rokiem w roku ubiegłym środki pozyskane bezpośrednio na badania wzrosły z 2,2 mld zł do ponad 4 mld zł. Liczba wniosków o dofinansowanie składanych przez ośrodki badawcze jednak spada.
Polska nie może się też poszczycić wysoką efektywnością w pozyskiwaniu środków europejskich na badania. Zaledwie 1,5 proc. wniosków do Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych uzyskuje dofinansowanie. Średnia unijna to ponad 14 proc. Resort odpiera jednak zarzuty o nieskuteczność polskich naukowców.
– Ja bym raczej powiedziała, że zmniejszany coraz bardziej wskaźnik sukcesu udowadnia, że coraz wyższe wymagania stawiane są projektom naukowym. Ale też z drugiej strony są jednostki w Polsce, które mają bardzo wysoką skuteczność naukową, np. Międzynarodowy Instytut Biologii Molekularnej, Instytut Nenckiego, Wydział Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego i są takie, które mają bardzo wysoką aktywność, czyli dużo wniosków składają, a niewiele otrzymują grantów, czyli muszą jeszcze popracować nad merytoryczną stroną tych projektów – mówi prof. Kudrycka.
Do wyścigu po granty rzadziej od uczelni i ośrodków państwowych stają uczelnie niepubliczne. W pozyskiwaniu środków najbardziej skuteczne są duże ośrodki akademickie.
– Zarówno z punktu widzenia jakości kadry naukowej, ale także liczby kadry naukowej i liczby uzyskiwanych grantów, dominuje województwo mazowieckie i Warszawa, tutaj mamy najwięcej uczelni wyższych, ale także instytutów naukowych i badawczych. Potem jest województwo małopolskie, wielkopolskie, goni je śląskie – wylicza minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Liderami w ubieganiu się o granty i ich pozyskiwaniu są naukowcy z obszaru nauk technicznych. W 2012 r. pozyskali finansowanie na kwotę 5,7 mld zł. W 2011 roku było to 2,5 mld zł. Średnia kwota dofinansowania wyniosła 2 mln zł. Uczelnie i ośrodki badawcze cały czas czekają na nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych tak, by firmy mogły oddawać część podatku na finansowanie nauki. W krajach rozwiniętych 70 proc. badań finansują przedsiębiorstwa, z budżetu pochodzi zaledwie 30 proc. środków.
Dla ZielonyDziennik.pl, Newseria