Wyjątkowy sposób na pozbycie się śmieci z lasu znalazł pewien leśniczy spod Ostrowa Wielkopolskiego. Plagą były odpady zostawiane przez pracujące w okolicy prostytutki.
Pracownicy leśni musieli sprzątać porozrzucane prezerwatywy.
Leśniczy skutecznie jednak przekonał panie, żeby zaczęły po sobie sprzątać. Jak? Kiedy tylko zatrzymywał się przy nich jakiś klient i negocjował cenę, leśniczy zbliżał się do samochodu, grzecznie witał się z kierowcą i prosił, aby ten pozdrowił od niego swoją żonę.
W takiej sytuacji zdezorientowany klient natychmiast odpalał silnik i odjeżdżał.
Zaledwie po dwóch dniach takiej „współpracy” zapracowane dziewczęta zgodziły się na współprace aby posprzątać po sobie.
Teraz wszystkie śmieci wrzucają do specjalnych toreb.
Katarzyna Maćkowska
źródło: www.polskalokalna.pl