Niedawno upubliczniona informacja o przejęciu studia LucasFilm przez wytwórnię filmową Disney wywołała konsternację wśród fanów Gwiezdnych Wojen. Internet szybko obiegły grafiki przedstawiające bohaterów Star Wars przebranych za postaci z bajek Disneya (i odwrotnie).
Czy ta sensacyjna informacja doprowadzi do bojkotu filmu i co oznacza to dla wizerunku marki, jaką niewątpliwie jest Star Wars?
Analiza wpisów na fanpage’u Gwiezdne Wojny pokazuje, że fani martwią się nie tylko o to, że kolejne epizody, tworzone tym razem przez Disneya, będą miały konwencję High School Musical – mówi Łukasz Wilczyński z agencji PlanetPR, aktywnie wspierającej środowisko fanowskie Star Wars, promującej m.in. Star Force największy zlot fanów Gwiezdnych Wojen w Polsce – Miłośnicy filmu przede wszystkim widzą zagrożenie dla specyficznej kultury, która narodziła się wokół gwiezdnej sagi i która tak naprawdę jest jej siłą.
Dotąd nie było problemów w zakresie tworzenia przez nich różnych filmików, czy nawet niekomercyjnego wykorzystywania np. charakterystycznej czcionki z czołówki filmu. Obserwując dotychczasowe działania wytwórni Disneya można zauważyć, że często ma ona zupełnie inne podejście do tego tematu – nie toleruje naruszania praw autorskich i nierzadko cenzuruje amatorskie przejawy twórczości.
Drugą kwestią może być product placement, który Disney stosuje w swoich filmach pełnometrażowych dość często (zarówno bezpośrednio, jak i w kontekście inspiracji). Czy to oznacza, że zobaczymy logotypy znanych marek (szczególnie tych kosmicznych) w kolejnej trylogii?
Pamiętajmy, że George Lucas dalej będzie miał wpływ na stworzoną przez siebie markę. Część wpływów, które otrzymał ze sprzedaży, stanowią akcje, co czyni go głównym inwestorem zarówno przy produkcji kolejnych części, jak i budowie parków rozrywki, czy spółki telewizyjnej. Do tej pory patrzono na Disneya przez pryzmat kreskówek i na pewno będzie musiało upłynąć sporo czasu zanim fani Gwiezdnych Wojen przekonają się do tej zmiany.
Zaletą Disneya jest fakt, że to globalny producent filmów pełnometrażowych, za którym stoi wieloletnia tradycja, ogromna wiedza i doświadczenie, a także odpowiednia technologia pozwalająca m.in. na użycie zaskakujących efektów specjalnych. To również inwestor w sektorze kosmicznym, co oznacza, że tematyka i klimat Gwiezdnych Wojen nie są mu obce.
Dla Zd24.pl, planetpr.pl