Ratusz przeznaczył 120 tysięcy na nagrody dla burmistrzów dzielnic. Dodatkowe wynagrodzenie dotyczyło drugiego kwartału tego roku. Choć dla miasta przynależność polityczna nie ma znaczenia, to radni Platformy Obywatelskiej otrzymali najwyższe premie.
Jarosław Jóźwiak, szef gabinetu miasta tłumaczył, że wysokość nagród ustalana jest na podstawie ankiet, w których urzędnicy wykazują pozyskiwanie dochodów, realizację budżetów czy ilość wnoszonych skarg. Zróżnicowanie premii wynika z zarządzania większymi zasobami i kapitałem, dlatego też burmistrzowie Śródmieścia czy Pragi Południe uzyskali odpowiednio wyższe honoraria. Dla miasta przynależność polityczna nie ma znaczenia.
Najbardziej doceniony został burmistrz Śródmieścia, Wojciech Bartelski, którego honorarium wyniosło 9 tys. złotych. Kolejno po 8,2 tys. otrzymali Bogdan Olesiński (Mokotów) i Tomasz Kucharski (Praga Południe). Niższe premie, w wysokości 7 tysięcy, otrzymali urzędnicy z Bemowa- Jarosław Dąbrowski i Białołęki- Jacek Kaznowski.
Urzędnicy nie związani z Platformą Obywatelską bądź skonfliktowani z ratuszem otrzymali nagrody w wysokości 4 tysięcy. Maurycy Komorowski (Ochota), Piotr Guział (Ursynów) czy Jolanta Kaczorowska (Wawer) należą do grona burmistrzów najmniej wynagrodzonych przez ratusz.
Nagrody są przyznawane po zakończeniu każdego kwartału, cztery razy w roku.