Ekshumację ciał ofiar terroru komunistycznego prowadzi IPN na terenie Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie. Do tej pory udało się odnaleźć 13 zaginionych ciało.
Prace wykopaliskowe rozpoczęto przed tygodniem. Większość szczątków wskazuje na ślady egzekucji przez strzał w potylicę z bliskiej odległości, czyli egzekucję tzw. metodą katyńską. Badacze mają nadzieje na odkrycie szkieletów m.in. Augusta Emila Fieldorfa i Witolda Pileckiego.
Znaczną część szczątków pochowano w grobach zbiorowych. Ciała zostały rzucone w nieładzie, bez dbałości o pochówek. Badacze cały czas znajdują nowe szkielety, szacują, że na samej Łączce mogą znaleźć około 100 osób.
Oględziny i prace nad szczątkami wykonuje zespół naukowców. Badacze mają do dyspozycji polowe laboratorium, które umieszczono nieopodal miejsca ekshumacji. Przeprowadzają tam badania medyczno-sądowe i analizę genetyczną, starają się określić płeć i wiek osoby. Badania genetyczne z dużym prawdopodobieństwem umożliwią ustalenie tożsamości ofiar. By ułatwić prace ekshumacyjne, IPN zwrócił się z prośbą do rodzin ofiar zbrodni komunistycznych o zgłaszanie się do pobrania materiału genetycznego.
Prace ekshumacyjne są finansowane przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz realizowane w ramach ogólnopolskiego projektu badawczego Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego na wojskowych Powązkach i mają potrwać do końca sierpnia.
Agnieszka Przedpełska
