Resort pracy chce zmniejszyć liczbę czasowych kontraktów. W zamian firmy elastyczniej będą zarządzać czasem pracy podwładnych, zapowiada „Rzeczpospolita”.
Umowy o pracę na czas określony mają trwać maksymalnie do 2,5 roku. Obecnie może to być nawet kilkanaście lat.
– Chcemy zaproponować partnerom społecznym rozwiązanie kompromisowe.
Ograniczymy umowy terminowe, czego domagają się związki, dając równocześnie przedsiębiorcom możliwość stosowania rocznego okresu rozliczeniowego czasu pracy, powiedział „Rz" wiceminister pracy Jacek Męcina.
PAP