Co miesiąc samorządy otrzymują subwencje oświatowe, z których m.in. wypłacane są pensje dla nauczycieli. Często jednak nauczyciele ich nie otrzymują, bo lokalna władza przeznacza te pieniądze na inne cele – czytamy w „Gazecie Polskiej codziennie”.
Jak powiedział gazecie Ryszard Proksa, przewodniczący oświatowej „Solidarności”, samorządy bardzo się zadłużyły i jedyne pieniądze, jakie mają, to owe subwencje oświatowe. Zaczęły więc przeznaczać je na inne przedsięwzięcia. Z tych pieniędzy realizują też swoje zobowiązania.
Zadłużenie spowodowało, że samorządy ograniczają w szkołach etaty. Związkowcy przewidują, że w najbliższym czasie pracę może utracić nawet 30 tys. nauczycieli.
PAP
Dzień dobry
Brak koordynacji między malejącą ilością uczniów a ilością nauczycieli ,będzie powodować ,że zarobki tych ostatnich będą maleć.Demografia wymusza nie tylko zmiany emerytalne ale równierz oświatowe i to niestety jest znak czasu.