Produkty light

0
1485
views

Wraz z modą na szczupłą sylwetkę, dbałość o linię i skrupulatną kontrolę tego, co spożywamy w nasze życie wkroczyły produkty light, które mają nam ułatwić osiągnięcie i utrzymanie wymarzonej wagi.

Zgodnie z nazwą produkty light, czyli lekkie powinny zawierać w sobie obniżoną wartość kaloryczną- mniej tłuszczu poprzez niskotłuszczowe substytuty oraz zastąpienie cukru sztucznymi środkami słodzącymi.

Problem polega na tym, ze tak naprawdę brakuje prawnie usankcjonowanej definicji tego, co jest „light”. Na skutek czego producenci indywidualnie dopasowują etykiety przetworów light do własnych produktów.

Choć przyjęto zwyczajowo, że produkt „light” zawiera o 30% mniej kalorii od tzw. produktu tradycyjnego, to w praktyce niejednokrotnie się okazuje, że w przeliczeniu na 100g różnice mogą się okazać niewielkie. Żywność spod etykietek, „light” jest poważną pułapką dietetyczną, bo stanowi łatwe rozgrzeszenie dla wszystkich łakomczuchów. Kierować się mogą błędnym przekonaniem, że dzięki obniżonej kaloryczności mogą sobie pozwolić na więcej niż przy tradycyjnych posiłkach, a ponadto niejednokrotnie tkwią w błędnym myśleniu, że żywność light równa się zdrowa żywność. Niestety nic bardziej błędnego.

Niejednokrotnie zdarza się, że aby obniżyć wartość energetyczną w produktach zastępuje się cukier słodzikiem, ale zawartość tłuszczu nie ulega zmianie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że najczęściej używanym środkiem słodzącym jest aspartam, którego słodkość jest 200 razy większa od cukru. Istnieją przypuszczenia, że może nie być odpowiednio rozkładany przez nasz metabolizm i tym samym ujemnie wpływać na pracę naszego organizmu, jeżeli będziemy go spożywać regularnie w dłuższym przedziale czasowym.

Prowadzić może min. do chorób neurologicznych i psychicznych wywołując poczucie zmęczenia, niepokoju i rozdrażnienia. Niewskazany jest dla kobiet w ciąży, gdyż kumulując się w organizmie może być niebezpieczny dla płodu. To ostrzeżenie jest o tyle ważne, że nie wywołuje on gwałtownych reakcji od razu po spożyciu, a tylko sporadyczne dolegliwości jak np. utratę smaku, bezsenność, drażliwość, skurcze mięśni czy wahania ciężaru ciała.

Te pozoru błahe przypadłości w perspektywie dłuższego czasu mogą prowadzić do poważnych zaburzeń pracy naszego organizmu. W pogoni za szczupłą sylwetką całkowicie pozbyliśmy się z naszego jadłospisu wszelkiego rodzaju tłuszczy, uważając je za zbędne, kaloryczne i szkodliwe. Zapominamy jednak o tym, jak bardzo są potrzebne organizmowi do prawidłowego funkcjonowania.

Wraz z białkiem budują komórki, pozwalają na wchłanianie witaminy D oraz budują niektóre hormony. Niewytwarzane przez nasz organizm kwasy tłuszczowe zawarte w tłuszczach może dostarczyć sobie jedynie po przez spożywanie olejów roślinnych i ryb. Odtłuszczone produkty, takie jak mleko, kefiry, jogurty czy ser nie tylko powstrzymują wchłanianie witamin A, D, E i K ale mogą powodować fermentację w jelitach i inne niestrawności.

Szereg wątpliwości i zagrożeń jakie płyną z spożywania produktów light nie oznacza, że mamy całkowicie wyrzec się ich w naszej diecie, ale ma być ostrzeżeniem aby zachować w nich umiar.

 

www.zywnosc.waw.pl