Nie lubiła patosu, stroniła od niego tak w życiu, jak i w poezji. Trudno jednak napisać cokolwiek o Wisławie Szymborskiej nie uciekając się do słów wielkich, podniosłych. Jej poezja od kilkudziesięciu lat stanowi jedno z najwybitniejszych osiągnięć w literaturze polskiej i światowej. Każdy kolejny tomik był wyczekiwany i zawsze okazywał się wielkim wydarzeniem literackim o niebywałej sile oddziaływania. Fenomenem poezji Szymborskiej jest umiejętność zabierania głosu w sprawach najwyższej wagi, tj. śmierć, przemijanie, tajemnica istnienia w sposób pozbawiony koturnowości, z sobie właściwym pogodnym, ironicznym dystansem.
Posiadała także niezwykle barwną osobowość. Poczucie humoru noblistki obrosło legendą, żartowała ze wszystkiego i ze wszystkich, również z własnej śmierci. W wierszu, pt. „Nagrobek” pisze: „Tu leży staroświecka jak przecinek/ autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek/ raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup/ nie należał do żadnej z literackich grup.”
Wisława Szymborska uznawana jest za krakowiankę z krwi i kości, tymczasem niewielu wie, że przez jakiś czas mieszkała także w Toruniu. W 1924 ojciec Szymborskiej przechodzi na emeryturę i wraz z rodziną postanawia przenieść się do Torunia, do kamienicy przy Mostowej 18, gdzie przebywają przez kilka lat, zanim na dobre osiądą w Krakowie. Na tym jednak związki noblistki z Toruniem się nie kończą. W 1996 roku poetka otrzymuje od władz Torunia i Getyngi Nagrodę Miast Partnerskich Torunia i Getyngi im. S. B. Lindego. Na uroczyste wręczenie nagród nie przybywa, pomimo licznych zaproszeń nigdy osobiście nie zawitała już do naszego miasta.
W tę sobotę, tj. 4 lutego o godzinie 16 w Teatrze Willama Horzycy odbędzie się pożegnanie noblistki. Aktorzy teatru odczytają wiersze W. Szymborskiej, publiczność również będzie mogła zaprezentować swoje ulubione fragmenty poezji autorki „Wielkiej liczby”. Wstęp bezpłatny, po odbiór wejściówek należy zgłosić się do kasy, bądź biura obsługi klienta.