Wydłużyć okres spłaty. Kredyt hipoteczny to poważne zobowiązanie – przez kilkaset miesięcy budżet domowy jest obciążany co miesiąc dużym wydatkiem. Analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl informują jednak o sposobie na trwałe obniżenie raty – wydłużeniu okresu spłaty.
Osoba która raz zaciągnęła kredyt hipoteczny nie pozostaje bez możliwości zmian pewnych warunków tego zobowiązania. Jeśli więc chce obniżyć na trwałe ratę swojego kredytu i wydłużyć okres spłaty, zdecydowanie nie jest bez szans. Musi liczyć się jednak z pewnymi trudnościami i konsekwencjami. Za i przeciw wydłużenia okresu spłaty kredytu analizują eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl.
Wydłużenie okresu spłaty jest niezłym sposobem, aby na stałe obniżyć swoją ratę. Nie jest wszak tajemnicą, że na im dłuższy okres rozłożona jest konieczność spłaty pożyczonego kapitału, tym mniej trzeba co miesiąc oddawać. Według analiz ekspertów porównywarki finansowej Comperia.pl, wydłużając okres spłaty kredytu w złotych na 200 tys. zł z 20 do 25 lat, obniży się swoją ratę o ok. 140 zł (8 – 10 proc. wysokości raty). Przykładowo, jeśli ktoś zaciągnął kredyt przy marży 1,50 proc., dziś dzięki wydłużeniu opisanego kredytu zredukowałby wysokość raty z 1 491 zł do 1 350 zł.
Niestety ta metoda ma jedną podstawową wadę – przez dłuższy czas będą naliczane odsetki kredytowe. A te liczby naprawdę potrafią zrobić wrażenie. Wydłużając spłatę kredytu na 200 tys. zł z 20 do 25 lat, łącznie odda się o 30 proc. więcej odsetek! Dla przykładowego kredytu z marżą 1,5 proc. oznacza to ponad 47 tys. zł więcej odsetek. To horrendalna suma, aczkolwiek dla wielu 140 zł różnicy na miesięcznej racie może odgrywać większe znaczenie niż niemal 50 tys. zł więcej zapłacone bankowi w przeciągu ćwierć wieku.
Wydłużenie okresu spłaty kredytu
Wydłużenie okresu spłaty kredytu wymaga podpisania aneksu do umowy kredytowej. Jest za to pobierana kilkusetzłotowa opłata (np. w Banku Millennium 500 zł, a w Kredyt Banku 200 zł).
Wnioskując o wydłużenie okresu spłaty można natknąć się na kilka problemów. Po pierwsze, może się okazać, że kredyt już i tak jest zaciągnięty na maksymalny akceptowalny przez bank okres. Banki udzielają kredytów w złotych na okres od 25 lat (Invest-Bank) aż do 50 lat (Bank Ochrony Środowiska, Alior Bank), najczęściej na 30-40 lat. Jeśli więc ktoś będzie chciał np. wydłużyć okres spłaty swojego kredytu z Banku Zachodniego WBK np. do 32 lat, nie będzie w stanie tego zrobić. 30 lat to maksimum dopuszczane przez ten bank. Niekiedy okresu spłaty kredytów walutowych jest krótszy niż złotowych (tak jest choćby w Pekao S.A. – 20 lat dla kredytów w euro i dolarach amerykańskich oraz 30 lat dla kredytów w złotych).
Kredytodawca także wtedy nie zgodzi się na wydłużenie okresu spłaty o tyle lat ile chciałby tego klient, jeśli wiek kredytobiorcy w momencie spłaty ostatniej raty byłby zbyt wysoki. Tym górnym limitem zazwyczaj jest 70 lat, choć część banków umożliwia całkowitą spłatę kredytu dopiero w wieku 75, a nawet 80 lat (np. Alior Bank, Getin Bank). Czasem da się te limity nieco wydłużyć np. wykupując ubezpieczenie na życie (Kredyt Bank). Niemniej, jeśli np. 60-latek chce obniżyć ratę swojego kredytu hipotecznego w Pekao S.A. czy MultiBanku i spłacać go jeszcze przez 15, a nie 10 lat, zostanie odesłany z kwitkiem.
Może się w końcu także okazać, że kredytobiorca nie ma już zdolności kredytowej do zmiany warunków swojego kredytu. Należy bowiem pamiętać, że rekomendacja SII Komisji Nadzoru Finansowego, obowiązująca banki od początku 2012 roku, narzuca aby wszelkie analizy kredytowe przeprowadzane były dla maksymalnie 25-letniego okresu spłaty. Ponadto banki powinny także uwzględniać zmianę zarobków kredytobiorcy po osiągnięciu wieku emerytalnego. To wszystko może spowodować, że kredytodawca nie ustosunkuje się pozytywnie do wniosku o wydłużenie okresu spłaty, tłumacząc to większymi niż kiedyś rygorami w badaniu zdolności kredytowej.
Mikołaj Fidziński
Dla www.ZielonyDziennik.pl, Comperia.pl