Z Bożeną Waszczyk, mieszkanką podbydgoskiego Sicienka, zajmującą się wytwarzaniem przedmiotów z gazetowej wikliny rozmawiała la’a kea.
Czym jest wiklina z papieru?
– Drugim życiem „Gazety Pomorskiej”. Można z niej upleść wiele rzeczy. Najpierw jednak, trzeba każdą stronę gazety zwinąć w rurkę. Potem należy je odpowiednio spleść…
Dlaczego właśnie z „pomorskiej”, a nie na przykład „wyborczej”?
– „Gazeta Pomorska” drukowana jest na papierze, który najlepiej się do tego nadaje. Nie rozmacza się pod wpływem różnych bejc i lakierów.
Rurki, wyplatanie kształtu i co dalej?
– Dobieram kolory bejc, pigmentów bądź farb. Najlepsze efekty osiąga się jednak malując formę najpierw bejcami, a potem lakierem. Stosujemy ekologiczne lakiery do drewna, które są bezzapachowe i nieszkodliwe dla zdrowia. Można je używać do malowania koszyczków do chleba i owoców.
Jak długo się Pani tym zajmuje?
– Dwa lata. Kiedyś do naszego klubu przyjechały panie, które nam pokazały w jaki sposób wyplata się koszyczki. Na tym pokazie była moja córka. Nauczyła się, a potem wytłumaczyła mi jak mam to robić. Lubię, poza pracą, zajmować się czymś jeszcze i dlatego wyplatanie bardzo mi się spodobało. Robię wiele „niepotrzebnych” rzeczy…
Niepotrzebnych rzeczy?
–(śmiech) Tu stoją wazoniki, kosz na drewno do kominka, osłonki do kwiatów, koszyczek na owoce, pudełko, w którym trzymam nici, igły i guziki. Robię również pudełeczka, które służą do przechowywania biżuterii. A to mój ostatni, nowy wzór kwadratowego pudełka. Pomysł jest trochę zaczerpnięty z internetu, bo jak się okazuje wielu ludzi zajmuje się wytwarzaniem przedmiotów z papierowej wikliny.
Do tego by zajmować się rękodziełem potrzeba…
– Cierpliwości, nieco plastycznego talentu, na przykład w dobieraniu barw. Kiedyś chciałam uczyć się w szkole plastycznej, ale w domu często pomagałam rodzicom w gospodarstwie. Nie mogłam, niestety, chodzić do szkoły, do której trzeba było dojeżdżać.
Prócz tego…
– Potrafię robić na drutach; skarpety, rękawiczki, szaliki. Jedni lubią czytać książki, a ja lubię zajmować się ogrodem i wyplataniem koszyczków.
Najpiękniejsza roślina?
– Nie wiem, nie ma takiej. Begonie są piękne
Roślina, której Pani nie lubi?
– Tui nie lubię choć mam je w swoim ogrodzie. Tuje zwykle odgradzają ludzi od siebie. Wiele żywopłotów „buduje się” sadząc tuje. Kiedy się zrosną, są jak jednolita ściana – nie do przebicia. Wolę świerki i inne iglaki. Wolę przestrzeń.
Piękne.. 🙂
Zazdroszcze wytrwałosci, zdolnosci i chęci 🙂
Podziwiam!
Chciałabym mieć takie zdolności 🙂
A może warto je w sobie odkryć? Trzeba tylko spróbować… pozdrawiamy serdecznie