Inauguracja sezonu „na piątkę”

0
1483
views

Bardzo dobrze rozpoczęli sezon hokeiści warszawskiej Legii. Dosłownie i w przenośni można powiedzieć, że rozpoczęli go „na piątkę” ponieważ w obydwóch spotkaniach strzelili rywalom po 5 bramek, dzięki którym odnieśli 2 cenne zwycięstwa.

W pierwszym ligowym spotkaniu sezonu 2011/2012 Legia Warszawa gościła na swoim lodowisku zespół Orlika Opole. Spotkanie było bardzo wyrównane, a zawodnicy obu drużyn walczyli na maksimum swoich możliwości. Kibice zgromadzeni na Torwarze II nie mogli narzekać na nudę, ponieważ w ciągu 60 minut gry zawodnicy oddali 122 strzały! 
Mecz bardzo dobrze rozpoczęli goście, którzy już w 44 sekundzie wyszli na prowadzenie za sprawą Pawła Wacławczyka, któremu asystował Bartłomiej Zdrojewski. Ta bramka wyraźnie podrażniła ekipę gospodarzy, która potrzebowała zaledwie 1 min i 25 sekund by trzykrotnie pokonać bramkarza gości- Tomasza Szatkowskiego. Pierwszą bramkę w sezonie zdobył nowy nabytek Legii Warszawa- Bartłomiej Gawlina, który otrzymał świetne podanie od Mateusza Bepierszcza. Na prowadzenie wyprowadził gospodarzy Patryk Wąsiński, a chwilę poźniej podwyższył najlepszy na tafli w 1 tercji Mateusz Bepierszcz. Orlik odpowiedział dopiero w 16 minucie, gdy po błędzie warszawskiej obrony, Paweł Korzeniowski zdobył gola na 3:2. Druga tercja podobnie jak pierwsza lepiej rozpoczęła się dla drużyny gości. Po golach Korzeniowskiego i Cwykiela wyszli oni na prowadzenie 4:3. Zawodnicy Legii niesieni wspaniałym dopingiem swoich kibiców walczyli jednak ze wszystkich sił. Na efekty trzeba było poczekać do ostatniej minuty 2 tercji. Wtedy to Maciej Stępski świetnym 30 metrowym podaniem uruchomił Adriana Maciejko, który plasowanym strzałem w samo okienko doprowadził do wyrównania. Emocji w tej tercji, podobnie jak i w całym meczu nie brakowało i chwilę później Damian Kran wyprowadził Legię na prowadzenie 5:4. Jak się później okazało było to decydujące trafienie, ponieważ mimo wielu okazji w 3 tercji konto bramkowe żadnej z drużyn nie uległo zmianie i Legia Warszawa mogła cieszyć się z 3 punktów. Na uwagę zasługuje również warszawska publiczność. Przez cały mecz świetnie się bawiła i głośno dopingowała swój zespół. Oby więcej takich spotkań na warszawskim Torwarze!

Legia Warszawa – Orlik Opole 5:4 (3:2, 2:2, 0:0)
0:1 Wacławczyk – Zdrojewski 0:44
1:1 Gawlina- Bepierszcz 02:00
2:1 Wąsiński P.– Grunwald 02:55
3:1 Bepierszcz – Komorski 03:25
3:2 Korzeniowski – Siwiak 15:20
3:3 Korzeniowski – Bernacki 32:44
3:4 Cwykiel – Wacławczyk 37:18
4:4 Maciejko – Stępski 38:29
5:4 Kran 39:23

Legia Warszawa: Strąk (Gutkowski nie grał) – Wardecki, Solon; Bepierszcz, Komorski. Grzesik – Rostkowski G., Stępski; Maciejko, Grunwald, Wąsiński P. – Kran, Szaniawski; Gawlina, Rostkowski K.
Orlik Opole: Szatkowski (Wojciechowski) – Stopiński, Pawlak; Siwiak, Korzeniowski, Bernacki – Resiak, Kabelac; Zdrojewski, Szydło, Wacławczyk – Bychawski, Błaszków; Obrał, Cwykiel, Szymański.
Sędziowali: Baca – Pomorzewski, Bucki
Kary: 10-22
Strzały: 64-58

 

W niedzielne popołudnie Legia rozgrywała drugi mecz podczas tego weekendu. Przeciwnikiem była Polonia Bytom, która od kilku sezonów jest równorzędnym rywalem. Bardzo dobre zawody rozegrała 1 piątka warszawskiego zespołu, która zdobyła cztery z pięciu bramek. W 6 minucie spotkania, najmłodszy zawodnik na tafli- Karol Wąsiński wykończył świetną akcję wspomnianego wcześniej pierwszego ataku i było 1:0 dla Legii. Jeszcze w pierwszej tercji Legia podwyższyła prowadzenie za sprawą Filipa Komorskiego, któremu asystowali Karol Wąsiński i Mateusz Bepierszcz. Druga tercja rozpoczęła się od liczebnej przewagi bytomskiej drużyny. Legia przez 2,5 minuty grała w trójkę, a przez kolejne 1,5 minuty w czwórkę, ale dzięki ofiarnej grze i świetnej postawie w bramce Michała Strąka wynik pozostał bez zmian. Kilkanaście sekund później Rafał Solon przeprowadził zabójczą kontrę i pierwszy strzał w drugiej tercji wylądował w bramce. W 28 minucie było już 4:0 dla Legii. W zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Filip Komorski, który zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Na pierwszą bramkę swojej drużyny musieli czekać do 32 minuty, kiedy to Robert Mandla dobił strzał Sebastiana Kłaczyńskiego. Na odpowiedź gości trzeba było poczekać niecałą minutę. Adrian Maciejko ze stoickim spokojem umieścił gumę w samym okienku bytomskiej bramki i było 5:1. Trzecia tercja to prawdziwy festiwal kar dla warszawskiej drużyny. W ciągu 20 minut, sędzia nałożył 18 minut kar na drużynę gości. Bytomskiej drużynie udało się w tym czasie zdobyć 2 bramki i mecz zakończył się rezultatem 5-3 dla drużyny gości. Tym samym Legia Warszawa zapisała na swoim koncie kolejne 3 punkty i została liderem 1 ligi.

Polonia Bytom – Legia Warszawa 3-5 (0-2, 1-3, 2-0)
0-1 K. Wąsiński – Komorski (5:16) 5/4
0-2 Komorski – Bepierszcz – K. Wąsiński (14:11)
0-3 R. Solon (23:32)
0-4 Komorski (27:46)
1-4 Mandla – Kłaczyński (31:29)
1-5 Maciejko – G. Rostkowski (32:34)
2-5 K. Kozłowski – Puzio – Mandla (46:52) 5/3
3-5 Mandla – Puzio (57:03)
Polonia Bytom: Szopa (od 23:32 Kraus) – Stępień, Szczepaniec, Puzio, Mazur, Kłaczyński – K. Kozłowski, M. Kogut, D. Cichoń, Bajon, Mandla – Hoder, Piegdoń, M. Solon, Podsiedlik, Hućko oraz Wieczorek. Trener: Andrzej Secemski
Legia Warszawa: Strąk (Gutkowski – nie grał) – Wardecki, R. Solon, Bepierszcz, Komorski, K. Wąsiński – G. Rostkowski, Stępski, Maciejko, Grunwald, P. Wąsiński – Kran, Szaniawski, Gawlina, K. Rostkowski, Grzesik. Trener: Zbigniew Stajak
Sędziowali: Janusz Strzempek – P. Radzik, J. Syniawa
Kary: 10 – 28 (w tym 10 min. Grzesik za niesportowe zachowanie)
Strzały: 23 – 38

Przygotował: Kaner