Premiera OPERY ZA TRZY GROSZE w Teatrze Polskim w Bydgoszczy

0
1964
views

PIERWSZA PREMIERA SEZONU  OPERA ZA TRZY GROSZE

BERTOLT BRECHT, KURT WEILL w TEATRZE POLSKIM W BYDGOSZCZY
PREMIERA 24 WRZEŚNIA KOLEJNE SPEKTAKLE 25, 27, 28, 29 WRZEŚNIA

przekład: Jacek S. Buras

REŻYSERIA PAWEŁ ŁYSAK
SCENOGRAFIA I KOSTIUMY PAWEŁ WODZIŃSKI
KIEROWNICTWO MUZYCZNE MICHAŁ DOBRZYŃSKI
KIEROWNICTWO WOKALNE AGNIESZKA SOWA
DRAMATURGIA PAWEŁ SZTARBOWSKI
CHOREOGRAFIA ZBIGNIEW SZYMCZYK
REŻYSERIA ŚWIATEŁ ROBERT ŁOSICKI
PROJEKCJE WIDEO WOJCIECH ZAMIARA
ASYSTENT REŻYSERA ANNA WŁODARSKA

Premiera 24 września 2011, Duża Scena TPB

występują:

Macheath Mateusz Łasowski
JJ Peachum Jerzy Pożarowski
Celia Peachum Małgorzata Trofimiuk
Polly Peachum Magdalena Łaska

Brown Michał Jarmicki
Lucy Marta Nieradkiewicz
Jenny Karolina Adamczyk
Smith Roland Nowak
Pastor Kimball Mirosław Guzowski
Filch Piotr Żurawski
Śpiewak uliczny Marcin Zawodziński
Banda
Mateusz Jakub Ulewicz
Jakub Michał Czachor
Walter Marian Jaskulski
Robert Paweł Gilewski
Jimmy Marcin Zawodziński

Kurwy
Dolly Małgorzata Witkowska
Betty, Molly Alicja Mozga
Policjant Mieczysław Franaszek
oraz statystki i statyści

Gra orkiestra pod dyrekcją
Michała Dobrzyńskiego

W składzie:
Magdalena Sikorska (flet)
Szymon Łukowski, Izabela Król (saksofony)
Krzysztof Marlewski, Mariusz Skotnicki (trąbki)
Adam Piórek (puzon)
Kacper Chabrowski (akordeon, harmonia, badoneon)
Monika Zarębska (fortepian)
Paweł Tomaszewski (gitara hawajska, banjo)
Agnieszka Balewska (fagot)
Magdalena Kozber (wiolonczela)
Radosław Manthey (kontrabas)
Grzegorz Sikorski (perkusja)

„Po prostu rozwal witrynę sklepową i wywieź na wózku rzeczy, które chcesz” – głosili inicjatorzy niedawnych zamieszek w Londynie. Anarchiści? Bandyci? A może po prostu wściekli na obecny system i panujące w nim zasady?

Zdaniem Bertolta Brechta kapitalizm to przestępczy system. Utwór napisany został w 1928 roku, w czasie narastającego społecznego przesilenia i był przeczuciem nadchodzącego wielkiego kryzysu. Być może dlatego sztuka tak dobrze współgra ze współczesnymi czasami, gdy pod wpływem niedawnej paniki na giełdach światowych coraz częściej mówi się o zwyrodnieniach kapitalizmu, o tym, że cała globalna władza oddana została w ręce nieposkromionego, autorytarnego kapitału. Świat sytego Zachodu rozpada się na naszych oczach.

W spektaklu Pawła Łysaka z oryginalnego tekstu nie wykreślono nawet słowa. Ale kontekst nie pozostawi złudzeń, że rzecz dzieje się współcześnie. Bo przecież pod słynnym pytaniem: „Czymże jest włamanie do banku wobec założenia banku?” podpisaliby się dziś nie tylko ci, którzy spłacają długi w szwajcarskich frankach.

PAWEŁ ŁYSAK
Ukończył Wydział Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, University of Toronto oraz Wydział Reżyserii Dramatu warszawskiej PWST. W 1998 r. wraz z Pawłem Wodzińskim założył „towarzystwo teatralne”, a w latach 2000-2003 wspólnie kierowali Teatrem Polskim w Poznaniu. Od 2005, przez rok był wiceprezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia Teatrów COMET (Cooperation of Middle and East European Theatres). Jako reżyser debiutował spektaklem Roberto Zucco Bernarda M. Koltèsa (1992). Pracował w Teatrze im. Osterwy w Lublinie, gdzie zrobił m.in. Antygonę w Nowym Jorku Janusza Głowackiego (1993), Wiśniowy sad A. Czechowa (1997), Krzesła E. Ionesco (1998). Poza tym, zrealizował m.in. Bachantki Eurypidesa (Teatr im. A. Mickiewicza, Częstochowa, 1995), Sędziowie Stanisława Wyspiańskiego (Teatr Polski, Warszawa, 1998). W ramach towarzystwa teatralnego zrealizował Shopping and Fucking Marka Ravenhilla (Teatr Rozmaitości, Warszawa, 1998), Ogień w głowie Mariusa von Mayenburga (1999). W czasach dyrekcji poznańskiej przygotował m.in. Noc Helvera oraz Helmucika Ingmara Villqista, Księcia niezłomnego Juliusza Słowackiego, Freiheit-Wolność wg Leona Kruczkowskiego, Terroryzm braci Presniakow. W 2005 r. zrealizował Iwanowa Antoniego Czechowa w Teatrze im. S. Jaracza w Łodzi, a trzy lata później Sen Nocy Letniej Wiliama Szekspira. W Teatrze Polskim w Bydgoszczy 2008 r. wyreżyserował nagradzaną Sprawę Dantona Stanisławy Przybyszewskiej a w 2009 Trzy siostry wg Antoniego Czechowa. W ramach międzynarodowego projektu Goethe-Institut "After the fall /Po upadku. Europa po 1989 roku" została zrealizowana premiera V (F) ICD -10. Transformacje z tekstem Artura Pałygi, będąca próbą teatralnego uchwycenia przemian w Europie Środkowo-Wschodniej po upadku komunizmu (Teatr Polski w Bydgoszczy, 2009). Wyreżyserował Opowiem wam bajkę – spektakl na podstawie bajek Zofii Lorentz oraz wspomnień osób, które podczas powstania warszawskiego były dziećmi (Muzeum Powstania Warszawskiego, 2010). Często pracuje w Teatrze Polskiego Radia. Doceniany reżyser słuchowisk radiowych (między innymi na VII Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej Dwa Teatry Sopot – 2007, Paweł Łysak, zwyciężył w kategorii reżyseria, za słuchowisko Witaj w tej krainie wg prozy Marka Nowakowskiego). Jest tłumaczem – razem z Pawłem Wodzińskim opracowali polskie wersje dramatów M. Ravenhilla i S. Kane. Jest laureatem nagrody Paszport Polityki 2008 „za konsekwentne budowanie ambitnego repertuaru, za łączenie kolejnych premier z dyskusjami i akcjami aktywizującymi widzów, teatr i miasto”. Tegoroczny Laureat Grand Prix festiwalu "Dwa Teatry – Sopot 2011" za reżyserię najlepszego słuchowiska "Somosierra" Pawła Sztarbowskiego.

Anna Schiller
A REKINY W OCEANIE MAJĄ ZĘBÓW PEŁEN PYSK…

* * *
Bertolt Brecht urodził się w 1898 za II Rzeszy kanclerza Bismarcka, po drodze była Republika Weimarska i III Rzesza Hitlera, przed którą uciekł na emigrację. Zmarł w 1956 w Niemieckiej Republice Demokratycznej Generalissimusa Stalina, traktowany przez władzę jako sztandarowy twórca teatru socjalistycznego. Dano mu własny teatr Berliner Ensamble oraz przywileje dla ulubieńców reżimu. Od zawsze pisał przeciw mieszczaństwu i kapitalizmowi, uprawiał krytykę społeczną spod znaku Marksa, stał po stronie wyzyskiwanych. Uważał, że tylko oni sami są w stanie zmienić stosunki społeczne. Że konieczna jest rewolucja.

* * *
Jak czytać Brechta dzisiaj? Co z niego pozostało żywe, co możemy na nim skorzystać? Przeterminowany jest, czy zdatny do użycia? Jeszcze wczoraj najważniejszy autor intelektualistów Europy Zachodniej, po bankructwie komunizmu w Europie Wschodniej wypadł z łask wraz z marksizmem. Smutne sieroty po marksizmie, dotąd nie mogą znaleźć następnego ojca. U nas, po zrzuceniu jarzma znienawidzonej komuny, opinia o autorze naiwnych agitek przetrwała dość długo. Ostatnio znów sięgają po niego teatry, „odkrywając” pożytecznego krytyka kapitalizmu. Aktualność Brechta zależy zatem przede wszystkim od sytuacji społecznej, od kogo aktualnie dostajemy w dupę. Zachód Europy także do niego wróci; są po temu wszelkie warunki: społeczny bunt, sytuacja rewolucyjna. A co na to Brecht: „Czy spuścizna po mnie zachowa dłużej żywą wymowę? Na pewno (…), już choćby dlatego, że napisałem to zdanie: »Wpierw żarcie, potem moralność«. Podobne rzeczy są długowieczne”.

* * *
Twórczość Brechta nie jest – nigdy nie była – jednowymiarowa, wyłącznie polityczna. Gdy się w nią wczytać bez uprzedzeń, odsłania twarz pisarz humanisty, pisarza kondycji ludzkiej.
Kaukaskie koło kredowe, mówi o sprawiedliwości i o miłości. Sędzia poddaje dwie kobiety próbie kredowego koła. W jego środku stawia dziecko; która je wyrwie na swoją stronę, dowiedzie, że jest matką. Biologiczna matka ciągnie dziecko z całych sił, matka przybrana wypuszcza jego rękę, by nie doznało krzywdy. Wyrok brzmi: Matką jest ta, która kocha dziecko.
Bohaterka sztuki Matka Courage i jej dzieci, markietanka Wojny Trzydziestoletniej, ciągnie za wojskiem wóz z kramem wędrownym, wierzy, że można na wojnie zarobić. Wojna się przedłuża, wpędza żołnierzy w biedę, Matka Courage traci klientów, jest zrujnowana. Jej dzieci poginęły. Ta hiena wojenna jest postacią tragiczną, traci wszystko to, co zdobyła i to, co najważniejsze. Twarda, zawzięta zaprzęga się do wozu, ciągnie go dalej. Nadal wierzy, że na wojnie się wzbogaci. Niepokonana? A cóż jej innego pozostało, jak ciągnąć swój wózek? Ukazując los Matki Courage, Brecht chce mobilizować przeciw wojnie, uświadomić, jak jest straszna, że każdy w niej przegrywa, że w człowieku wyzwala bestię. Podobne rzeczy są długowieczne.

* * *
John poległ w bitwie i Jimmy też padł,
Bez wieści Georgie znikł – to nie żarty.
Krew czerwona płynie przez świat,
Do armii znowu werbunek otwarty.
Żołnierze-chwaty
Toczą armaty od Cap przez cały kraj.
Armatni słychać huk.
Gdy w drogę wejdzie wróg,
Biały czy kolorowy,
Nie wyjdzie stamtąd zdrowy!
Na befsztyk go posieka armia, bo jej w to graj.

Pieśń o armatach, gorzką i przewrotną kpinę, śpiewają koledzy z wojska, Mackie Majcher, obecnie bandyta i Brown, obecnie szef policji, bohaterowie Opery za trzy grosze. Dzieje się ona w środowisku mętów przestępczych, o mentalności mieszczan. Brecht nie porównuje mieszczanina do przestępcy, uważa że mieszczanin po prostu nim jest. Pomysł sztuki zaczerpnął Brecht z liczącej dwieście lat angielskiej Opery żebraczej Johna Gay’a, satyry na rodzący się dziki pierwotny kapitalizm. Podejrzane interesy przedstawicieli warstw wyższych, zdobywanie fortuny przestępczymi sposobami, nie przebierającą w środkach, bezwzględną walkę o swoje. I wszechobecne przekupstwo, dzięki któremu bogaci – w przeciwieństwie do uboższych – unikają kary.
Brecht przenosi akcję w czasy jemu współczesne; kapitalizm się umocnił, role są ustalone. Rządzą potentaci i bankierzy, a włamanie do banku – zauważa Brecht – jest drobną kradzieżą wobec założenia banku. Bieda z nędzą i bezrobociem, powiązania mafiosów z policją – pars pro toto wszelkiej władzy. Donosicielstwo w walce z przeciwnikiem. Peachum, monopolista w branży żebraczej, pozbywa się w ten sposób Mackie Majchra. Gdy Mackie czeka na stryczek, Peachum śpiewa: „bo nie przebacza nigdy chrześcijaństwo i chrześcijanie tym się właśnie szczycą”. Sens Opery… jest poważny i niewesoły, a jej forma ma lekkość, dowcip i wdzięk.

* * *
Dlatego, chociaż odniosła sukces, Brecht nie był w pełni zadowolony. Wydźwięk społeczny przesłoniły uroki muzycznego widowiska. Fenomenalną muzykę do songów napisał Kurt Weill, w prapremierze w 1928 r. śpiewała je Lotte Lenja, podawała tekst leciutko, bez patosu, z cieniem żartu. Zachowały się płytowe nagrania idealnej, na moje ucho, interpretacji. Bliskie jej było wykonanie Kaliny Jędrusik jako Polly w 1959 roku w warszawskim Teatrze Współczesnym. Reżyserował Konrad Swinarski, choć uczeń Brechta, w spektaklu-perełce teatralnej dał wiele zabawy, a krytyki politycznej tyle co nic. Czego widzom, karmionym do mdłości komunistyczną propagandą i realnym socjalizmem, bynajmniej nie brakowało.
Polska prapremiera Opery… miała miejsce w niespełna rok po niemieckiej, w 1929 wystawił ją w Warszawie Teatr Polski. Reżyser Leon Schiller nie tylko uwypuklił, ale i znacznie wzmocnił akcenty krytyki społecznej. Recenzenci zarzucali przedstawieniu, że ciężkie, poważne, psuje sztukę lekką i przyjemną. W prasie rozpętali nagonkę obrońcy polskości, pisząc między innymi, że w spektaklu panuje „duch bolszewicko-żydowski”. Na zlecenie Wydziału Bezpieczeństwa Komisariatu Rządu cenzura kroiła tekst po kawałku. Usunięte fragmenty zaczęto odgrywać pantomimicznie. Kolejne skreślenia pozbawiły spektakl sensu, dyrektor zdjął sztukę z afisza i przezornie zerwał współpracę z ryzykownym reżyserem. Perypetie te świadczą, że przedstawienie było na czasie.

* * *
Jak powinien dziś wyglądać na scenie Brecht? Stosownie do wieku, XXI wieku.

www.teatrdlawas.pl