Nazwa i logo Banku Ochrony Środowiska dość jednoznacznie wskazuje, gdzie powinny być lokowane fundusze i zyski i jaka jest jego misja. Jak jest w rzeczywistości i co wspólnego łączy ten bank z ekologią -wypowiada sie expert z portalu http://ekologia.guru/?
Bank Ochrony Środowiska jest dość młodym tworem na polskim rynku – istnieje zaledwie 20 lat. Za swoje główne proekologiczne zadanie BOŚ uznaje ofertę niskoprocentowych kredytów na przedsięwzięcia związane z ochroną środowiska i wspieraniem rozwoju biznesu. Jak podaje strona internetowa banku, placówka ta powstała po to, by łączyć ofertę bankową dla każdego klienta ze wsparciem dla projektów służących środowisku, w którym żyjemy. I rzeczywiście. W ofercie banku znajdują się elementy, które na proekologiczne zachowania mogą mieć wpływ. W tym miejscu warto wspomnieć o Słonecznym EkoKredycie oraz Kredycie z Dobrą Energią. Oba na cele związane z pozyskiwaniem odnawialnych źródeł energii, przede wszystkim zaś na kolektory słoneczne. Bank Ochrony Środowiska znajduje się w gronie jednostek sprzymierzonych z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Fundusz ten ma za zadanie właściwe dysponowanie środkami z Unii Europejskiej- tak, aby infrastruktura ochrony środowiska w naszym kraju była rozwijana i modernizowana. Główną formą dofinansowania działań są pożyczki, a sam fundusz stanowi „odnawialne źródło dofinansowania”. Współpraca obu placówek ma ułatwić dostępność do proekologicznych działań- uzyskania kredytu, a następnie dotacji NFOŚiGW, która wynosi 45 proc. kosztów kwalifikowanych. Zdania na temat możliwości i łatwości pozyskiwania dofinansowań od NFOŚiGW za pośrednictwem Banku Ochrony Środowiska są podzielone. Wątpliwe wydaje się także działanie banku w kierunku ochrony środowiska. Źródła podają, że ze strony BOŚ pojawiają się problemy zarówno dla inwestorów, jak i wykonawców. Co więcej- warunki, które trzeba spełnić, aby uzyskać kredyt i dofinansowanie, są nieadekwatne do warunków panujących na rynku. Bank określa wytyczne, które wyeliminują większość potencjalnych kredytobiorców. Stąd tez opinie, że działalność banku rozmija się z celami zawartymi w jego statusie. Dla przykładu – dla otrzymania kredytu w wysokości 18 tys. zł, zarobki jednego z małżonków muszą wynosić 4 tys. zł miesięcznie (w grę nie wchodzi obliczanie zdolności kredytowej na podstawie przychodu obojga małżonków). Otrzymanie samego kredytu nie gwarantuje jednocześnie zwrotu dofinansowania w wysokości 45% od NFOŚiGW. Pieniądze z Unii Europejskiej mogą więc być wykorzystywane na niezgodne z przeznaczeniem cele. Z wielu opinii wynika bowiem, że Bank Ochrony Środowiska to bank prywatny, którego z ochroną środowiska łączy jedynie nazwa. www.ZielonyDziennik.pl, Emilia Szuper
Boś to komercja, instytucja NFOŚiGW i SP dla robienia dobrego pozoru.
Jak wejdą do nas duże banki z zachodu to po BOŚ zostanie wspomnienie, to nie bank dla ludzi.