Żądają ustąpienia prezydenta.
W co najmniej czterech miejscach stolicy Jemenu – Sanie zgromadziło się tysiące Jemeńczyków żądając końca trzydziestoletnich rządów Ali Abdullaha Saleha.
Skandują antyrządowe hasła. Wezwali studentów i wszystkich obywateli do protestu przeciwko korupcji i polityki gospodarczej – donosi BBC.
To kolejny kraj, który wziął za przykład przewrót w Tunezji. Ludzie mają dość ubóstwa, bezrobocia i braku swobód politycznych.
Saleh rządzi niepodzielnie Jemenem od 1978 roku. Opozycja uważa, że parlament chce zmienić prawo tak, by mógł sprawować ten urząd dożywotnio.
Tymczasem organizatorzy protestów w Egipcie zapowiedzieli kontynuację protestów. W dotychczasowych zamieszkach aresztowano już 1000 osób. Sześć osób zginęło – czterech manifestantów i dwóch funkcjonariuszy policji. Aż 55 osób jest rannych. Zamieszki są bardzo gwałtowne. W ruch poszły kamienie, nawet butelki z benzyną. Podpalane są siedziby instytucji rządowych. Policja używa gazu łzawiącego i pałek. Rząd zablokował także serwisy: Twitter i Facebook.
MK
Źródło informacji: www.bbc.co.uk