Wizyta prezydenta w Smoleńsku w 2007 roku za rządów premiera Kaczyńskiego była przygotowana zdecydowanie lepiej niż w 2010 roku – mówił w TVN24 Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości.
Brudziński dodał, że gdyby Jarosław Kaczyński był premierem, nie dopuściłby do rozdzielenia wizyt w Smoleńsku. – Wizyta 10 kwietnia byłaby świetnie zabezpieczona,chociażby dlatego, że na pokładzie Tupolewa byłby lider, a stan lotniska byłby taki, jak wtedy gdy lądował tam Putin – mówił.
– Bałagan panował tylko na miejscu katastrofy, wokół premiera Putina panował perfekcyjny porządek.
Brudziński dodał, że Donald Tusk „obniżając rangę prezydenta, obniżył poziom jego bezpieczeństwa”.
Źródło informacji: TVN24