Przyjęcie tzw. wspólnej waluty nie należy do szyb kiego zabiegu. Prezydent wyjaśnia, że aby tak mogło się stać przede wszystkim zarobki Polaków muszą sięgnąć poziomu unijnej średniej – wtedy dopiero Polska może zacząć się o t starać.
Dudzie zależy na tym, by Polacy w euro zarabiali godziwe pieniądze. Z kolei premier twierdzi, że Polska musi uzyskać 80-90 proc. poziomu dochodu netto najbogatszych krajów strefy euro, ale do tego niezbędna jest większa konwergencja struktur gospodarczych.
Morawiecki wytłumaczył również, że 20 lat temu byłem ekspertem w dziedzinie optymalnego obszaru walutowego. Według premiera „osiągnięcie optymalnego obszaru walutowego jest bardzo ważne, by dwa obszary geograficzne mogły się połączyć w ramach jednego systemu walutowego”.
Dodaje jednak, że Polska nie znajduje się w tym punkcie. W związku z powyższym wspólna waluta nie tak szybko zagości w naszym kraju.
Julian Z. Pankiewicz, Wiadomości