Mają dość zamknięcia lokali i chcą wrócić do pracy – przedsiębiorcy z Gdańska protestowali przed klubem „Wolność”. Na miejscu pojawiło się kilkanaście osób.
Nie zabrakło funkcjonariuszy policji. Manifestacja przebiegła spokojnie.
– Będziemy pikietować. Nie oddamy wolności. Wolność się zabiera po kawałku, tego nikt nie jest w stanie zobaczyć. Ludzie mówią, że ich to nie dotyczy, ale to jest tak, że kawałek tego tortu wolności się odkrawa, odkrawa, po kawałku. Ludzie mówią to nie mój kawałek, to nie mój kawałek, a nagle patrzą, że ich kawałka też nie ma – stwierdził Krzysztof Łukowicz, właściciel klubu „Wolność”.
W proteście wziął udział były kandydat na prezydenta Paweł Tanajno. – Policja sobie wzięła za cel kilka właśnie takich symbolicznych miejsc, jak klub „Wolność” i tutaj próbuje nam udowodnić reżimowa władza, że postawi na swoim – ocenił.
xnews
