Nowy i zatwierdzony pomysł na ściągalność abonamentu za radio i telewizor budzi kontrowersje. Przypomnijmy, że każdy, kto posiada wyżej wspominane odbiorniki powinien opłacać abonament, niemniej z danych wynika, że płac tylko 13 proc. gospodarstw domowych, oraz 12 proc. przedsiębiorców.
Przychody telewizji publicznej w 2016 r. wyniosły 1,4 mld zł, czyli o 8 proc. mniej niż w 2015 r. Problemy finansowe TVP, to również skutek tego, iż ludzie nie płacą abonamentu.
Według nowego pomysłu informować o tym kto posiada telewizor będą dostawcy płatnej telewizji. Operatorzy kablówek, oraz telewizji satelitarnych.
To pewne źródło, które dodatkowo podczas podpisywania umowy z klientem będzie przekazywać informację o obowiązku zarejestrowania odbiornika, jak także uregulowania opłat abonamentowych.
Klient będzie informowany, że niektóre jego dane osobowe zostaną przekazane Poczcie Polskiej. Jakie to dane?
Przede wszystkim o dotychczasowych klientach. Fakt, iż umowa o dostarczenie płatnej telewizji jest jednoznaczna z posiadaniem odbiornika telewizyjnego, który podlega obowiązkowej rejestracji nie pozostawia żadnych pytań.
W momencie, kiedy nie zarejestrujemy odbiornika musimy się liczyć z karą finansową w wysokości 30-krotności opłaty abonamentowej.