Problem z zapewnieniem płynności finansowej spędza sen z powiek niejednemu właścicielowi firmy. Wydłużone terminy płatności czy opóźnienia ze strony kontrahentów często prowadzą do kłopotów finansowych. Rozwiązaniem może być faktoring, z którego polski biznes korzysta coraz chętniej.
Faktoring polega na wykupie należności dłużników danego przedsiębiorstwa przez firmę faktoringową (faktora). „Po przedstawieniu faktury jeszcze tego samego dnia faktor wypłaca 80–90% wartości rachunku” – mówi serwisowi infoWire.pl Stanisław Doligalski, doradca finansowy, prezes firmy Optimum Finanse. Co ważne, firmy faktoringowe wykupują coraz niższe wierzytelności.
Usługa ta jest dobra dla przedsiębiorstw, które prowadzą sprzedaż z odroczonym terminem płatności, mają niską płynność finansową oraz ograniczone możliwości zaciągania pożyczek i kredytów. Z faktoringu korzystają głównie firmy handlowe oraz produkcyjne prowadzące współpracę ze stałymi odbiorcami. „Jest on polecany również małym i średnim przedsiębiorstwom, które chcą dynamicznie zwiększać swoją sprzedaż, a nie mają środków” – stwierdza ekspert.
Nie można jednak zapominać o minusach faktoringu. Są to między innymi wysokie koszty usługi. Po drugie, istnieje zagrożenie, że kontrahent okaże się niesolidny. W sytuacji niespłacenia przez niego należności przedsiębiorstwo korzystające z faktoringu musi zwrócić zaliczkę za faktury. „Problemem bywają też towary, którymi firma handluje. Wartość produktów spożywczych i usług bardzo łatwo odbiorcy zakwestionować. Przez to należności mogą być niższe i potrzebna jest korekta, co wpływa na podniesienie kosztów, które ponosi firma” – zaznacza rozmówca.
infovire