Podwyżka opłat na odcinku autostrady A2 z Konina do Nowego Tomyśla spotkała się z ogólna krytyką nie tylko kierowców, ale również fachowców.
Pieniądze uzyskane z wyższej ceny mają zostać przeznaczone na remonty. Tymczasem według Marka Tejchmana z Dziennika Gazety Prawnej, taka sytuacja jest pokłosiem wyboru kryterium niższej ceny podczas budowy autostrad w Polsce.
Jak się okazuje po podwyżce ten fragment A2 będzie jednym z droższych w Europie. Na przykład Grecy płacą za swoje autostrady niemal trzy razy mniej.
Z Warszawy autostrada A2 do granicy z Niemcami w Świecku liczy 472 km. Za cały przejazd zapłacimy w sumie 78,90 zł. Do różnych kieszeni, po różnych stawkach.
Po bezpłatnym odcinku z Warszawy do Strykowa pod Łodzią, po raz pierwszy trzeba potrząsnąć sakiewką za przejazd 99 km do węzła w Koninie – 9,90 zł. Ta danina wędruje do kasy państwa, bo zarządza tym odcinkiem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
(Źródło TVN Turbo)