Ludzie chcą dużo seksu; więcej niż sąsiedzi

0
1617
views

Seks można w pewnym sensie porównać do pieniędzy: im więcej go jest, tym ludzie są szczęśliwsi. Ale jest coś, co nas pociesza jeszcze bardziej: uprawianie seksu częściej, niż robią to osoby z naszego otoczenia.

Tim Wadsworth, docent socjologii na Uniwersytecie Colorado Boulder, przebadał związek między bliskim kontaktem fizycznym a poziomem zadowolenia. Konkretniej rzecz ujmując, jego celem było zweryfikowanie wyników narodowej ankiety i sprawdzenie, jak częstotliwość uprawiania seksu wpływa na poczucie szczęścia.

Nikogo nie zdziwiło, że im jest go więcej, tym lepiej się czujemy. Ale okazuje się, że „więcej” to pojęcie bardzo elastyczne i zwykle odwołuje się do częstotliwości uprawiania seksu przez sąsiadów czy znajomych. Nieważne, ile razy dziennie się kochamy – jeśli za ścianą robią to o jeden raz więcej, mamy powód do smutku.

Wspomniana ankieta prowadzona była w latach 1993-2006 i objęła 15,386 ludzi. Wadsworth zauważył, że ludzie, którzy w ciągu ostatniego miesiąca uprawiali seks od dwóch do trzech razy byli znacznie szczęśliwsi niż ci, którym nie nadarzyła się stosowna okazja w ciągu całego roku. Im więcej fizycznej miłości w danym okresie czasu, tym wyższy poziom zadowolenia.

Jednak ów poziom może drastycznie spaść, jeśli uświadomimy sobie (zgodnie z rzeczywistością lub nie), że inni uprawiają seks częściej. Przykład: pary kochające się dwa-trzy razy miesięcznie i myślące jednocześnie, że ich rówieśnicy robią to raz w tygodniu, zapytane o ogólne poczucie zadowolenia odpowiadały pozytywnie 14% razy mniej niż te, które w ten sposób nie myślały.

Jednak założenie, że ludzie porównują się z innymi może być samo w sobie nieco mylące. Wadsworth napisał w swoim oświadczeniu, że zebrane przez niego dane niekoniecznie wyjaśniają dokładnie powód, dla którego ludzie odczuwają więcej smutku. Ale zastanawiające jest to, jak często liczymy swoje pieniądze, po czym porównujemy nasz wynik z pieniędzmi znajomych. W tym przypadku można jednak nasze obliczenia mniej więcej zweryfikować, w przeciwieństwie do częstotliwości uprawiania seksu.

 Nie wiedząc ile razy tygodniowo kochają się nasi sąsiedzi, a wyobrażając sobie bezpodstawnie, że robią to częściej od nas, nasza wizja miłości może zostać spaczona obrazem narzucanym przez mass-media albo inne osoby wyolbrzymiające swoje łóżkowe przygody. A to na dłuższą metę jest bardzo niebezpiecznie dla naszej psychiki (i psychiki naszych partnerów).

fot,  źródło