Już niedługo fragmentem autostrady A2 od Konina do Strykowa możemy pojechać za darmo. Zapłacić będą musieli jedynie korzystający z systemu elektronicznego viaAuto – pisze "Puls Biznesu"
Tego jeszcze nie było. Płatna autostrada za chwilę może stać się bezpłatna. Wszystko dlatego, że kończy się kontrakt na obsługę bramek na trasie A2. Dotąd pieniądze pobierała tam firma Alcatel Lucent. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że nowego operatora bramek powinien wybrać Kapsch, który wdraża system viaAuto.
Ten uważa jednak, że w jego umowie nie ma ani słowa o obsłudze bramek. On odpowiada tylko za część systemu automatycznego poboru opłat. GDDKiA musi teraz na gwałt szukać nowego operatora bramek.
Zdaniem "PB" bardzo możliwe, że w związku z tym zaraz pojedziemy od Konina do Strykowa za darmo. Dziś za ten blisko 100-kilometrowy odcinek płaci się niecałe 10 zł za samochód osobowy oraz 5 zł za motocykl.
Ponieważ nietypowa "promocja" dotyczy tylko bramek, cały czas zapłacić będą musiały osoby, które jeżdżą z systemem viaAuto. Ten cały czas będzie funkcjonował normalnie.
"PB" pisze o prawdopodobnym drugim dnie afery. Kapsch może nie chcieć wziąć na siebie obsługi bramek, bo chce w ten sposób zagrać na nosie GDDKiA. Austriacka firma była pewna, że to ona zajmie się budową automatycznego systemu do obsługi kierowców samochodów osobowych. Wszystko miałoby być oparte na istniejącej infrastrukturze viaToll (system poboru opłat od ciężarówek) oraz powstającym viaAuto.
Tymczasem GDDKiA chce wyłonić firmę odpowiedzialną za wdrożenie z przetargu. Kapsch będzie musiał do niego stanąć i rywalizować z innymi pomysłami, także technologicznymi
Puls Biznesu