Ceniony przez studentów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu 43-letni doktor habilitowany Rafał M., który jak nikt prowadził zajęcia z filozofii antropologicznej dopuścił się skandalicznego czynu.
Od momentu, kiedy rozstał się z żoną zamieszkał w hotelu asystenckim, a swój segment dzieli z 28-letnim doktorantem na Wydziale Prawa, magistrem Tomaszem K. Podczas weekendu obaj panowie postanowili przy kieliszku porozmawiać na temat istoty prawa. Najwidoczniej filozoficzna rozmowa w pewnym momencie okazała się zbyt nudna w tak małym gronie, ponieważ Tomasz K. zadzwonił po swoją koleżankę panią magister prawa, 26-letnią Dorotę K.
Kiedy kobieta przyszła, nie wiedzieć czemu Tomasz K. zamknął ja na klucz w pokoju doktora Rafała M., a ten przystąpił do próby seksualnego zbliżenia. Krzyki, oraz opór prawniczki poskutkowały i w końcu została uwolniona. Nie zamierzała jednak milczeć w tej sprawie i o wszystkim powiedziała swojemu promotorowi, który o całym zajściu powiadomił władze uczelni.
– ,,Na pewno złamałem normy etyczne. Nie wiem, czy też przypadkiem nie złamałem norm prawnych. Alkohol mi nie służy. Co wypiję, to mam problemy. Nie wiem, co się stało. Coś we mnie wstąpiło. Nie potrafię zrozumieć, jak mogłem się tak zachować. Ona przecież mi się nie podoba’’- tłumaczy filozof, który do niedawna był wzorem dla studentów.
W ramach przeprosin Rafał M. kupił prawniczce kwiaty, jak również napisał list. Nie wiadomo jeszcze jakie konsekwencje poniesie.
– ,,Rektor wie o tym incydencie. W najbliższym czasie podjęte zostaną odpowiednie decyzje’’- powiedział dr hab. Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.