Urządzenia monitorujące w samochodach służbowych służą sprawnemu zarządzaniu zespołem oraz oszczędnościom – zarówno na czasie, jak i na paliwie. W ocenie fleet managerów przynoszą więc spore korzyści. Sami pracownicy widzą to jednak inaczej.
W ich oczach monitoring jest narzędziem walki i kontroli – bronią w rękach pracodawcy.
Są jednak już rozwiązania, które takie podejście mogą diametralnie zmienić.
Intensywny rozwój i konkurencja na rynku technologii mobilnych mobilizują do poszukiwania kompleksowych rozwiązań, odpowiadających na różne potrzeby naraz. W przypadku monitoringu te oczekiwania wydają się sprzeczne – skuteczny monitoring już z założenia nie budzi wśród pracowników pozytywnych skojarzeń. Wbrew powszechnej opinii monitoring może dla kierowców okazać się sprzymierzeńcem.
Asystent zamiast Wielkiego Brata
Jak sprawić, by wilk był syty i owca cała? Dla producentów FlotisMobile, aplikacji służącej do monitoringu pojazdów, odpowiedź była prosta. Po pierwsze, monitoring powinien działać tylko w godzinach pracy i nie wkraczać w pozazawodową sferę życia pracowników. Z tą niedogodnością spotykają się często pracownicy, którzy zgodnie z firmową polityką korzystają z aut służbowych również w celach prywatnych. Dzięki aplikacjom mobilnym można uporać się z tym problemem – z FlotisMobile korzystać można w uzgodnionych godzinach, np. tylko w czasie pracy i podróży służbowych.
Po drugie, korzyści powinny być obopólne. – Jest to możliwe, jeśli klasyczny system monitorowania zostanie wyposażony w szereg dodatkowych usług, przydatnych zarówno kierowcy, jak i jego nadzorcy – mówi Jakub Wesołowski z firmy Neptis S. A., producenta FlotisMobile. Do funkcji usprawniających podróż należy nawigacja online oraz asystent kierowcy, który na bieżąco informuje o sytuacji na drodze i utrudnieniach w ruchu. – Komunikator w naszym systemie opiera się na zgłoszeniach od wszystkich użytkowników systemu Yanosik. W każdej minucie do systemu wpływa kilkadziesiąt takich zgłoszeń, dzięki czemu możemy zarówno kierowcom flotowym, jak i niezawodowym dostarczać stale aktualnych, wiarygodnych danych – potwierdza Dawid Nowicki, współtwórca systemu Yanosik i FlotisMobile.
Yanosik wkracza do biznesu
Aplikacja Yanosik zyskuje coraz większe zainteresowanie i już w zeszłym roku przekroczyła próg 1 000 000 pobrań, dołączając do grona nielicznych tak popularnych aplikacji w Polsce. Projekt ma charakter społecznościowy, co oznacza, że kierowcy sami wysyłają zgłoszenia i wzajemnie ostrzegają się o zdarzeniach drogowych. Powstaje samonapędzający się mechanizm: im większa społeczność, tym więcej zgłoszeń, tym bardziej są one aktualne i tym lepiej weryfikowane, dzięki czemu Yanosik zdobywa kolejnych zwolenników. Pułap 1 000 000 pobrań pozwala więc przewidywać dalszy rozwój aplikacji. – Jednym z jego kierunków jest właśnie wykorzystanie potencjału tak dużej społeczności w rozwiązaniach biznesowych.
System monitoringu w zestawieniu z asystentem kierowcy oraz nawigacją zyskuje nowy wymiar. Stanowi obustronne wsparcie – właścicielom firm ułatwia zarządzanie zespołem, a samym kierowcom zapewnia wsparcie na drodze – dodaje Jakub Wesołowski. Podobną rolę mają pełnić coraz częściej wdrażane i rozwijane w systemach monitoringu funkcje CRM, usprawniające obieg informacji i czy delegowanie zadań. W takim ujęciu monitoring przestaje być niepożądanym narzędziem kontroli, stając się kanałem komunikacji pomiędzy kierowcą a dyspozytorem.
Źródło: FlotisMobile.pl