Parę dni temu Donald Tusk w ramach rekonstrukcji rządu, powołał nowego ministra finansów. Został nim Mateusz Szczurek, który zastąpił Jacka Rostowskiego. Rostowski miał wyjątkowo złą prasę i był przez wielu ekonomistów w kraju obwiniany za jego trudną sytuację.
Zdaniem ekonomisty, Krzysztofa Opolskiego, mocną stroną nowego ministra finansów jest jego wykształcenie i doświadczenie w bankowości. Słabą z kolei jest to, że nigdy nie był urzędnikiem.
– W moim przekonaniu może mu się udać, dlatego że ma jasną perspektywę, jest to człowiek kompetentny, który nie musi za wszelką cenę trzymać się stołka, nie boi się tych układów politycznych. Może mieć wizję, a jako młody człowiek na pewno ją ma, poprawienia sytuacji w finansach i relacji między rozmaitymi podmiotami finansowymi – uważa prof. Krzysztof Opolski, ekonomista z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Czy nowy minister finansów cokolwiek zmieni?
To, że Polska ma nowego ministra, tak naprawdę niewiele zmieni w polityce budżetowej.
Jest ona bowiem w znacznej mierze uzależniona od graczy zagranicznych, zwłaszcza od UE.
– Musi kontynuować to, co robił jego poprzednik, uwzględniając różnego rodzaju rozwiązania na poziomie UE, takie jak chociażby redukcja deficytu finansów publicznych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Krzysztof Opolski.
Mateusz Szczurek – nowy minister finansów
Mateusz Szczurek jest doktorem ekonomii, który uzyskał stopień naukowy na University of Sussex w Wielkiej Brytanii. W okresie 1997-2011 pracował jako główny ekonomista ING Barings, a następnie główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Ostatnio był głównym ekonomistą grupy na Europę Środkową i Wschodnią. Pracuje także jako wykładowca uniwersytecki w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, University of Sussex oraz Goethe Business School we Frankfurcie. Zdaniem prof. Opolskiego, jego wykształcenie będzie atutem.
Mocne i słabe strony nowego ministra
– Na pewno słabszą stroną Szczurka może być to, że nigdy nie był urzędnikiem, a jednak minister to jest urzędnik, który musi wykonywać bardzo wiele mozolnej pracy urzędniczej, podpisywać dziesiątki dokumentów i budować zaufanie do swojego olbrzymiego zespołu – podkreśla prof. Opolski.
Jako najważniejsze, pierwsze zadanie nowego ministra ekonomista wymienia odpowiedni dobór kadr. W kolejnych miesiącach Szczurek powinien natomiast się skupić na umiejętnej komunikacji z rynkiem i budowaniu jasnej strategii finansowej Polski.
– Minister w dużej mierze jest wykonawcą strategii, która jest zbudowana poprzez całe gremium ludzi rządzących naszym krajem, ale może wymuszać na ministrach, czy może nawet na premierze, zbudowanie takiej strategii rozwoju kraju, gdzie strategia finansowa będzie jedną z substrategii. Jeśli uda mu się to zrobić, będziemy mieli jasną wizję, do czego zmierzamy, co chcemy osiągnąć – twierdzi ekonomista.
Pewne zadowolenie z wyboru Mateusza Szczurka odczuli finansiści, twierdząc że rewolucji w finansach nie będzie.
Michał Lisiak