Żywność podrożeje o ponad dwa procent. Będzie to mniejszy wzrost niż wskaźnik inflacji. Na wzrost cen wpłynie miedzy innymi rosnący eksport polskich produktów żywnościowych. Równocześnie hamulcem dla podwyżek jest bardzo słaby wzrost możliwości nabywczych polskich konsumentów.
Dwuprocentowy wzrost cen prognozuje prof. Andrzej Kowalski z Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Wzrost cen to zła wiadomość dla konsumentów, ale ekspert podkreśla, że trzeba pamiętać także o interesach producentów żywności.
– Jeżeli nie będą osiągali satysfakcjonujących dochodów, to nie będą mogli inwestować i, wcześniej czy później, era taniej żywności produkowanej w Polsce, by się skończyła. A więc tu musi być zgoda wzajemna: interes konsumenta godzony z interesem producenta – dodaje Kowalski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
W 2012 roku żywność w Polsce zdrożała o 4.3 proc.
– Kryzys trwający w wielu krajach powoduje, że nie ma tzw. „ssania” – czyli światowy popyt na produkty żywnościowe wzrasta w tempie niższym, niż to było jeszcze kilka lat temu – podkreśla prof. Andrzej Kowalski.
Mimo to polski eksport artykułami rolno-spożywczymi trzyma się dobrze. I to powoduje presję na wzrost cen. Z danych resortu rolnictwa wynika, że w pierwszym półroczu eksport był o blisko 14 proc. większy niż przed rokiem. W całym 2012 roku wyeksportowaliśmy żywność o wartości prawie 18 mld euro. Rośnie również dodatnie saldo w handlu zagranicznym.Polska jest czołowym europejskim eksporterem m.in. jabłek, pieczarek i drobiu.
Michał Lisiak
