Zielony Dziennik

Rada Ministrów zajmie się budżetem na 2014

Dziś Rada Ministrów zajmie się ustawą budżetową na rok 2014. Zdaniem ekonomistów jej założenia są nierealne i przesadnie optymistyczne. – Nawet jeśli w przyszłym roku tempo wzrostu gospodarczego sięgnie 2,5 proc., nie będzie to odczuwalne dla społeczeństwamówi Andrzej Olechowski, przewodniczący Rady Nadzorczej banku Citi Handlowy

Minister finansów uważa, że projekt budżetu jest bardzo ostrożny, natomiast ekonomiści obawiają się, że może być ryzykowny, czyli przesadnie optymistyczny, co do poziomu dochodów w przyszłym roku.

Według założeń Ministerstwa Finansów przyszłoroczne wydatki państwa nie przekroczą kwoty 324,2 mld zł, a prognozowane dochody wyniosą 276,5 mld zł. Deficyt nie przekroczy 47,7 mld zł. Resort zakłada, że przyszłoroczne PKB wzrośnie o 2,5 proc., przy średniej inflacji, wynoszącej 2,4 proc.

Zdaniem Olechowskiego, w odczuciu przeciętnego Polaka będzie to dość trudny rok, albowiem Polacy odczują wzrost dopiero wtedy, gdy wzrost gospodarczy sięgnie poziomu czterech procent. Tymczasem bardzo optymistyczne szacunki mówią o trzech procentach, a nie wiadomo, czy uda się osiągnąć i tyle.

W przyszłym roku rządowi uda się uniknąć zamieszania wokół budżetu, związanego z jego ewentualną nowelizacją. W tym roku Ministerstwo Finansów było zmuszone znowelizować ustawę, zakładając większy niż pierwotnie deficyt, tnąc jednocześnie planowane wydatki. By można to było zrobić, zmieniono Ustawę o finansach publicznych.

 Teraz została bardzo poluzowana dyscyplina budżetowa przez zawieszenie progów ostrożnościowych, więc hulaj dusza bez kontusza – mówi Andrzej Olechowski. – Minister finansów stworzył sobie warunki już tak wygodne, że może spać spokojnie.

 

 

Michał Lisiak