Rośnie liczba upadłości firm usługowych, działających na terenie Europy. Pomimo szumnych zapowiedzi niektórych polityków o zakończeniu kryzysu, pada coraz więcej firm.
W pierwszej fazie kryzysu najwięcej firm upadało w branżach produkcyjnych w przemyśle. Teraz najwięcej upadłości notuje się w branży usługowej. Dla porównania, w Polsce najwięcej problemów ma przemysł i branża budowlana.
Zgodnie z szacunkami firmy Euler Hermes, liczba upadłości w tym roku ma wzrosnąć o 21 %.
W krajach strefy euro najwięcej problemów notują takie branże, jak transport, poligrafia czy usługi dla ludności. 2/3 wszystkich notowanych upadłości dotyczą właśnie tych firm. 22% upadłości dotyczy firm budowlanych, a jedenaście procent to upadłości w branży produkcyjnej.
W Polsce sytuacja wygląda nieco inaczej. Od początku roku zbankrutowało prawie 500 firm (w tym 124 budowlane), 2 procent więcej niż w 2012 roku. Problemy notuje się przede wszystkim w produkcji, sprzedaży hurtowej i budownictwie. Branża usług w Polsce jak na razie notuje niewielkie problemy.
ml
