W niedzielę 16 IX ,odbył się kolejny Dzień Solidarności z Białorusią, zwany Akcją Szesnastego Ta data ma przypominać 16 IX 1999 roku, kiedy porwano przywódcę białoruskiej opozycji, Wiktara Hanczara i popierającego go biznesmena Anatola Krasouskiego.
Oficjalna wersja „nieznani sprawcy” brzmi dość groteskowo, bo świat doskonale wie, że stoi za tym reżim Łukaszenki. Można się tylko domyślać, że ci ludzie zostali zamordowani, bo ich ciała jak dotąd nie zostały odnalezione.
Ten dzień ma o tym przypominać, jak również o wielu więźniach politycznych, dziennikarzach i wszystkich prześladowanych i skazywanych na podstawie wymuszanych zeznań.
Młodzi ludzie z Białorusi przy warszawskiej stacji metra Centrum, starali się przybliżyć nam tragiczną sytuację polityczną w ich kraju i powszechne tam łamanie praw człowieka.
Zbierali wśród przechodniów podpisy pod petycją, nawołującą białoruskie władze do uwolnienia bezprawnie przetrzymywanych więźniów politycznych.
Prosili też, byśmy my Polacy, solidaryzujący się z Białorusinami, aktywnie ich wsparli w walce o wolność i demokrację,. Możemy to zrobić, pisząc listy protestacyjne do Ambasadora Białorusi w Polsce,.domagając się uwolnienia więźniów politycznych i umożliwienia im odpowiadania z wolnej stopy w uczciwych procesach.
Elżbieta Szczerkowska
