Z roku na rok wzrasta liczba osób, które wybierają rower jako najlepszy środek transportu. Nie mogą oni jednak w ten sposób podróżować w centrum stolicy.
Na Starym i Nowym Mieście obowiązuje prawie całkowity zakaz jazdy rowerem – podaje Gazeta Wyborcza. Jedyny dostępny dla cyklistów przejazd przez Nowe Miasto do ścieżki pod skarpą prowadzi ulicą Freta. Władze miasta argumentują, że rowerzyści jeżdżą chodnikami zamiast po brukowanej jezdni, stwarzając zagrożenie dla pieszych.
Zakaz dotyczy Starego Miasta i części Nowego Miasta. Za jazdę rowerem w innej części, niż dozwolona, grozi mandat. By go uniknąć, właściciele rowerów uciekają się do różnych sposobów. Wykłócają się, na przykład, że pracują na rzecz dobrego wizerunku Warszawy i nie można za to karać. – Kiedyś jedna dziewczyna nakrzyczała na policjantów, że ma znajomości w urzędzie, i też ją puścili – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Miłośnicy jednośladów ignorują zakazy. Każdy, kto chociaż raz był na Starym i Nowym Mieście miał okazję zaobserwować mnóstwo rowerzystów. Co ciekawe tak radykalne zakazy nie dotyczą już samochodów i autobusów.
Aleksandra Kolasa
Zdjęcie: everystockphoto.com, moriza