Ogródki działkowe – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” zajmują tereny warte około 30mld złotych, dla części samorządów – to grunty bez wartości.
Dziewięć największych miast w Polsce posiada na swoich terenach ogródki działkowe, ale tylko dwa z nich mają plany zagospodarowania tychże. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” wartość gruntów pod ogródkami działkowymi to około 30 mld zł. Samorządy nie sięgają po te tereny, co więcej, nawet nie mają takich planów – gdyż wiąże się to z kosztami (wywłaszczenie działkowców, rekompensaty) i nieuregulowaną sytuacją prawną.
Samorząd chcący sięgać po własność działkowicza trafi na szereg trudności. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł niezgodność z konstytucją ponad 20 z 50 artykułów ustawy, posłowie mają 18 miesięcy na przygotowanie nowego projektu. Kolejną przeszkodą są plany zagospodarowania przestrzennego miasta. Wiele miejsc może być przeznaczonych jedynie na tereny rekreacyjne. Taki teren jest bezwartościowy dla inwestorów, któż bowiem chciałby założyć park i płacić z tego tytułu podatki. Plany można zmienić, wiążę się to jednak z kosztami i czasem, trwa to średnio od 2 do 3 lat, w sprawach spornych nawet do 10 lat.
W okolicach Pola Mokotowskiego jest ponad 19 ha ogródków działkowych, cena za metr kwadratowy to 3 – 4 tys. zł., na warszawskiej Pradze-Południe znajduje się 40 ha, tam grunt został wyceniony po około 1 tys. zł za 1 mkw. Ich właściciele mogą spać spokojnie, miasto po te tereny nie sięgnie. Wywłaszczone natomiast będą działki przy ul. Sobieskiego, ponieważ zgodnie z obowiązującym planem ma powstać tam zabudowa mieszkaniowo-usługowa.
Tak więc zdecydowana większość warszawskich działkowiczów może pielęgnować swoje ogródki spokojnie, beż obaw, że zostaną im odebrane.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna