Jak pokazują badania przeprowadzone przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, zdecydowana większość młodych ludzi myśli o własnym biznesie. Ale dobry pomysł to nie wszystko.
Potrzeba również pieniędzy i dobrego przygotowania. Choć pieniądze na innowacje z Unii Europejskiej są coraz łatwiej dostępne, przedsiebiorców wciąż zniechęcają skomplikowane i trudne warunki, z jakimi dotacje się wiążą.
Polska jest zagłębiem młodych przedsiębiorców. W porównaniu do innych krajów UE, młodzi Polacy znacznie częściej decydują się na własny biznes. Na promowanie i wspieranie innowacyjności przeznacza się dziś znaczące środki, zarówno w poszczególnych krajach członkowskich, jak i w całej UE. Wsparcie finansowe na każdym etapie funkcjonowania firmy staje się więc dla młodych przedsiebiorców łatwiej dostępne.
Jedną z instytucji, z których wsparcia mogą skorzystać młodzi przedsiębiorcy jest Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.
– Ta oferta to programy, które finansują innowacyjne projekty. W tym okresie programowania mamy jeszcze środki na wsparcie projektów e-biznesowych – mówi prezes PARP, Bożena Lublińska-Kasprzak podczas Forum Młodych Przedsiębiorców „Młodzi Innowacyjni”.
Jednak podkreśla, że nie tylko o pomoc finansową chodzi przedsiębiorcom, którzy dopiero debiutują na rynku.
– Przygotowujemy również i oferujemy młodym przedsiębiorcom wsparcie informacyjne, doradcze, wsparcie szkoleniowe poprzez nasze portale szkoleniowe, ale również poprzez liczne szkolenia, które organizujemy. To jest również bardzo ważne, bo nasze badania wykazują, że obok pomysłu i samej koncepcji biznesowej bardzo ważne jest przygotowanie i umiejętności prowadzenia biznesu – twierdzi Bożena Lublińska-Kasprzak.
Szczególnie uwzględniając kwestie formalne, jakie zarówno na starcie firmy, jak i w czasie jej funkcjonowania, czekają na przedsiębiorcę. Nie pomagają również twarde wymogi, jakie przed beneficjentami unijnych środków stawia Komisja Europejska.
– Na pewno młodym przedsiębiorcom jest trudniej, bo oni nigdy wcześniej nie realizowali projektu unijnego, ale też mają bardzo małe doświadczenie w prowadzeniu biznesu w ogóle – wyjaśnia prezes PARP.
I dodaje, że mimo początkowych trudności w realizacji projektu z unijnym wsparciem, zdobyte doświadczenia mogą być pomocne w kontaktach z polskimi urzędami.
– Przedsiębiorcy często wykorzystują nasze kontrole, nasze sprawdzanie dokumentów. Wręcz nie rezygnują z tego, ponieważ wiedzą, że później te kontrole są pozytywnie rozpatrywane przez urzędy skarbowe – podkreśla prezes Agencji.
Zdaniem Bożeny Lublińskiej-Kasprzak pod względem biurokracji w polskiej i unijnej rzeczywistości wiele się już zmieniło.
– Na pewno jest tak, że wiele ograniczeń i trudności uprościliśmy. Przez ostatnie lata staraliśmy się te wszystkie programy dostosować do potrzeb przedsiębiorców, począwszy od elektronicznego systemu zbierania wniosków, skończywszy na zaliczkach i pewnych uproszczeniach w rozliczaniu projektów – wymienia Bożena Lublińska-Kasprzak.
Dla www.Zd24.pl, www.Newseria.pl