Zielony Dziennik

Zasoby gazu z łupków w Polsce?

Pierwszy naukowy raport dotyczący szacunkowych zasobów gazu z łupków w Polsce przygotowali polscy geolodzy we współpracy z ekspertami z USA. Państwowy Instytut Geologiczny (PIG), będący Państwową Służbą Geologiczną, we współpracy z Amerykańską Służbą Geologiczną (USGS)

Przeanalizowano dane z lat 1950-1990, żeby sprawdzić, jakich ilości gazu ziemnego i ropy naftowej w skałach łupkowych w Polsce możemy się spodziewać. Postawiono jeden warunek: zasoby muszą być technicznie możliwe do wydobycia.

Gazu z łupków może być nawet do 2 bilionów m3 (1920 mld m3), ale najbardziej prawdopodobne jest, że zasoby gazu z łupków w Polsce mieszczą się w przedziale od 346 do 768 miliardów m3. To nawet 5,5 raza więcej od udokumentowanych do tej pory zasobów ze złóż konwencjonalnych (które w Polsce wynoszą ok. 145 mld m3). Przy obecnym rocznym zapotrzebowaniu na gaz ziemny w Polsce (ok. 14,5 mld m3), wystarczy to na zaspokojenie potrzeb polskiego rynku na gaz ziemny przez prawie 65 lat. Jak przeliczają eksperci, to także blisko 200 lat produkcji gazu ziemnego w Polsce na dotychczasowym poziomie (bez zmiany poziomu i proporcji podaży z importu i ze źródeł krajowych).

Badania dotyczyły tylko gazu z łupków, występującego od morskich obszarów na północ od Słupska i Wejherowa do okolic Hrubieszowa i Tomaszowa Lubelskiego (a nie na przykład tzw. tight gasu, czyli innego rodzaju gazu niekonwencjonalnego). Po dodaniu danych z najnowszych odwiertów, prowadzonych od 2010 r., oraz szacunków gazu ze złóż niekonwencjonalnych w takich rejonach, jak Wielkopolska czy Dolny Śląsk, szacunki te będą rosnąć.

W Polsce będzie też można wydobyć ropę ze skał łupkowych. Geolodzy twierdzą, że maksymalnie do wydobycia będziemy mieli 535 milionów ton, a z największym prawdopodobieństwem mówimy o ilościach tego surowca w przedziale od 215 do 268 milionów ton. Mamy więc zasoby nawet 10,5 krotnie większe od udokumentowanych do tej pory zasobów ze złóż konwencjonalnych (które wynoszą ok. 26 mln ton). Przy obecnym rocznym zapotrzebowaniu na ropę naftową w Polsce (24 mln ton) i wliczając dotychczasowe zasoby ze złóż konwencjonalnych, oznaczałoby to 12 lat zaspokojenia pełnego zapotrzebowania polskich rafinerii na ropę naftową. Dzięki ropie z łupków mielibyśmy zasoby odpowiadające nawet 440-letniej produkcji ropy naftowej w Polsce na dotychczasowym poziomie (bez zmiany poziomu i proporcji podaży z importu i ze źródeł krajowych).

Piotr Woźniak, główny geolog kraju i podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, powiedział:

– Potwierdzam, że gazu ziemnego jest w Polsce dużo – warto inwestować w jego poszukiwania. Łącznie zasoby gazu ze złóż konwencjonalnych i oszacowane zasoby gazu ze złóż niekonwencjonalnych, czyli z łupków, plasują nas na trzecim miejscu pod względem zasobów wydobywalnych gazu w Europie. Co więcej, wskazane w oszacowaniu PIG zasoby wydobywalne gazu z łupków z dużym zapasem pokrywają łączne zapotrzebowanie na gaz w Polsce, wskazane w Polityce Energetycznej Polski do 2030 r.

Spośród krajów europejskich to właśnie Polska jest liderem poszukiwań oraz jednocześnie krajem najbardziej zaawansowanym, jeśli chodzi o monitorowanie aspektów środowiskowych prac geologicznych związanych z łupkami.

Kolejne raporty i uzupełnione dane naukowcy planują publikować co dwa lata, a wielkość zasobów, jak zaznaczają, będzie rosnąć.

Dalsze kroki? Minister Piotr Woźniak zapowiada przedstawienie w drugiej połowie kwietnia projektu ustawy, która zagwarantuje nowe mechanizmy opodatkowania i zarządzania wydobyciem węglowodorów przez państwo. Prace nad projektem trwają od początku kadencji.

 

Jako drugi niezbędny warunek do skutecznego i korzystnego wykorzystania gazu z łupków minister Woźniak wskazał także konieczne przyspieszenie prac poszukiwawczych. – Tylko poprzez kolejne odwierty będziemy zyskiwać szczegółowe informacje o naszych złożach.

 

Źródło:pgi.gov.pl