Ambasadorowie Polski i UE zostali wydaleni z Białorusi. Jest to efektem unijnych decyzji w sprawie rozszerzenia sankcji nakładanych na reżim Łukaszenki. Obecnie zakaz wizowy powiększył się o kolejnych 21 popleczników prezydenta i mieści 231 nazwisk.
Białoruskie MSZ twierdzi, że wyjazd ambasadorów będzie sprzyjał dialogowi, o ile wyjaśnią oni w swoich krajach bezcelowość polityki sankcji i nacisków na reżim. Unia jednoczy się i demonstruje wewnętrzną spójność.
Na znak solidarności państwa Unii Europejskiej wycofały swoich ambasadorów z Mińska. Niemcy i Francja po spotkaniu Trójkąta Weimarskiego zadeklarowały jedność i gotowość do dalszego wywierania nacisków na reżim Łukaszenki. Guido Westerwelle – szef niemieckiego MSZ stwierdził, że Europejczycy trzymają się razem, a akty nieprzyjazne wobec Polski są kierowane również przeciw wszystkim państwom UE.
Minister Radosław Sikorski wyraża wdzięczność za wsparcie z Berlina i Paryża oraz zaznacza, że prezydent Białorusi wie co robić, aby nawiązać dialog z Unią Europejską. Warunek stawiany przez UE to uwolnienie więźniów politycznych. Jeśli Mińsk nie spełni zaleceń krajów unijnych, może liczyć się z dalszymi konsekwencjami i rozszerzeniem izolacji politycznej. Łukaszenko jako ostatni dyktator Europy nie obawia się nawet tak wyraźnie współdziałających państw europejskich i zdaje się nie dążyć do porozumieniu.
M.Rainka
