Selekcjonujesz odpady. Kiedyś będziesz musiał iść do pojemników (na szkło, papier, plastiki, itp.) dwieście czy trzysta metrów, zrób to z ochotą i uśmiechem. U niektórych lokatorów twojego bloku będzie budziło to zdumienie.
Odpowiesz im, że robisz to dla ruchu (oczywiście twojego zdrowia), popierasz recykling bo to przynosi oszczędności i chroni środowisko oraz że dajesz dobry przykład innym, zwłaszcza młodzieży i że nie masz nic przeciwko temu, aby jeszcze ktoś na tym zarobił.
Kiedyś jednak zauważyłeś jak ekipa opróżniała to, co zostało przez ciebie i innych bochaterów poselekcjonowane wrzuca do jednego wspólnego pojemnika na samochodzie( kogiel mogiel). Czy ci się przewidziało?, bo to brak sensu, poprostu głupota.
Od pewnego czasu zauwarzyłeś że w śmietniku twojego domu z pojemnikami "ogólnego zastosowania" wstawiono nowiutkie pojemniki na odpady selekcjonowane. I co widzisz? Puste,a obok nie złożone pudła tekturowe, lub wrzucane do pojemników "ogólnych", które szybko się zapychają, podobnie sterty gazet – zamiast do pojemników do tego przeznaczonych na makulaturę – skotłowane są z odpadkami kuchennymi i innymi śmiećmi.
Jak widać, dla wielu podstawowy styl życia sprowadza się do "bez wysiłku, byle jak, i wszystkich gdzieś".
www.Zd24.pl, Julian Z. Pankiewicz