Polska od wielu miesięcy przypomina plac budowy. I choć roboty drogowe w wielu miejscach przyspieszają przed Euro 2012, wiadomo już, że część autostrad w czerwcu nie będzie gotowa, a jedynie "przejezdna". W kolejnych 3 latach, kiedy już nie będzie pośpiechu, efekt ciągłości autostrad zostanie osiągnięty.
– Ilość kontraktów, które zostały już podpisane w sprawie autostrad na dobrą sprawę poza jednym odcinkiem dają gwarancję efektu ciągłości – mówi Zbigniew Kotlarek, prezes Polskiego Kongresu Drogowego.
Najpóźniej za dwa lata gotowa będzie cała autostrada A4 na południu Polski. Największe opóźnienia są na odcinku podkarpackim. W wyniku powodzi z 2010 roku na odcinku między Rzeszowem a wschodnią granicą konieczne było przeprojektowanie dużych części drogi.
Podróż z północy na południe autostradą A1 będzie możliwa dopiero w 2015 roku. Niektóre odcinki w województwie kujawsko-pomorskim zostaną oddane do użytku we wrześniu.
– Dzisiaj możemy powiedzieć, że w tym roku uzyskamy ciągłość od Świecka do Warszawy – zapewnia Zbigniew Kotlarek.
Budowa trzech z pięciu odcinków zakończy się 6 czerwca, a wiec tuż przed Mistrzostwami. Wyścig z czasem trwa na dwóch pozostałaych, tzw. "pochińskich" odcinkach A2. Jednak wykonawcy zapewniają, że w czerwcu ich odcinki będą przejezdne. Zakończenie prac planowane jest na połowę października. Gorzej sytuacja wygląda ze wschodnią częścią A2.
– Nie wiemy jak to będzie z kontynuacją odcinka z Warszawy do Terespola przy założeniu, że jest realizowana obwodnica Mińska Mazowieckiego. Jeżeli chodzi o realizację tego programu w układzie partnerstwa publiczno-prywatnego, biorąc pod uwagę poziom tego ruchu, to się nie kwalifikuje. Moim zdaniem środków budżetowych na budowę tej autostrady nie ma i tam efektu ciągłości się nie uzyska – prognozuje Zbigniew Kotlarek z PKD.
Jeszcze przez wiele lat jedynym odcinkiem tej autostrady będzie ponad 20-kilometrowa obwodnica Mińska Mazowieckiego, która ma zostać ukończona w połowie roku.
Dla www.Zd24.pl, newseria