Całkowity brak dostępu do stron internetowych premiera, Sejmu i prezydenta nie jest wynikiem ataku hakerów – twierdzi rzecznik rządu Paweł Graś. Według niego, to "olbrzymie zainteresowanie" tymi witrynami spowodowało problemy.
Na rzeczniku rządu nie zrobił wrażenia fakt, że do ataków przyznała się organizacja Anonymous. Tu mamy do czynienia po prostu z ogromnym obciążeniem. Tak, jak niedawno w ten sposób zostały zablokowane serwery FBI, serwery Sony, serwery Universalu – tłumaczy Paweł Graś.
Jak dodaje, nie można mówić o ataku hakerskim, bo w żaden sposób nie naruszono danych, które znajdują się na rządowych serwerach.
Naszym zdniem to nie tylko Anonymous, który zapoczątkował protest ale i sami internauci są przeciw tak restrykcyjnym przepisom, które ograniczają swobode wypowiedzi pod pretekstem piractwa.
26 stycznia Polska miała by przystąpić do porozumienia ACTA – Acti-Counterfeiting Trade Agreement.
Źródło: rmf
ACTA wymaga od dostawców internetu, by ci kontrolowali wszystkie ruchy użytkowników.