Wiosną Warszawiacy musieli dostosować się do nowych tras komunikacji miejskiej wytyczonyc przez Zarząd Transportu Miejskiego.
Pomimo wcześniejszych informacji wielu mieszkańców było zaskoczonych i przede wszystkim niezadowolonych z nowych rozwiązań. Narzekano na skrócenie dotychczasowych linii, zbyt małe składy oraz likwidację niektórych dotychczasowych połączeń. Zastrzeżenia dotyczyły głownie Mokotowa. ZTM bronił swoich decyzji, jednak jak pokazał czas, to pasażerowie chyba mieli rację.
Zarząd Transportu Miejskiego właśnie wprowadza korektę wytyczonych przez siebie tras. Zmianie ulegną przede wszystkim linie docierające na Mokotów. Niedawno przywrócono już linię 218 dojeżdzającą pod Galerię Mokotów o co zabiegali mieszkańcy Służewa. Obecne poprawki zakładają zmianę trasy linii 107. Po ostatniej rewolucji, po objechaniu Dolnego i Górnego Mokotowa oraz Służewca zamiast kursować na Ursynów została przekierowana na Stegny. Zmiany się jednak nie sprawdziły i dużą część trasy autobusy woziły powietrze. Teraz połączenie ma zostać skrócone do ulicy Bobrowieckiej.
Rzadziej jeździć będzie także linia 131, bo na zmianę połączoną ze skróceniem popularnej "stoosiemdziesiątki" zgody nie wyraził Ratusz. Czy to już koniec ciągłych poprawek i korekt? Prawdopodobnie nie, więc pozostaje liczyć na to, że następne będą mądrzejsze i bardziej będą brały pod uwagę wskazówki pasażerów. W końcu to dla nich te trasy są tworzone.
Marcin Pieńkowski