Ministerstwo Finansów pracuje nad rewolucyjną zmianą w lokatach. Od dłuższego czasu Ministerstwo Finansów pracuje nad zmianami, które uszczelniłyby zasady pobierania podatku ohttp://www.zielonydziennik.pl/node/add/storyd zysków z lokat.
Eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl mówią, co można zrobić, aby wraz z wejściem w życie nowych reguł nie być zaskoczonym. Lokaty z dzienną kapitalizacją są najlepiej oprocentowanymi depozytami w bankach oraz najczęściej zakładanymi przez Polaków. Dlaczego? Wykorzystują bowiem pewną lukę w Ordynacji podatkowej, a tym samym omijają podatek od zysków kapitałowych. Do deponenta trafia 100 proc. odsetek.
Na czym polega wykorzystywana luka prawna?
Ordynacja podatkowa mówi, że kwotę odsetek należy zaokrąglić do kwoty w pełnych złotych, wyliczyć 19 proc. tej sumy, a następnie otrzymaną wartość ponownie zaokrąglić do pełnych złotych – w ten sposób otrzyma się należną sumę podatku. Tym samym podatek od zysku w wysokości do 2,49 zł włącznie wynosi… 0 zł.
Bankowcy wpadli więc na pomysł, aby nie naliczać całej sumy odsetek naraz na koniec okresu lokaty, ale w każdy dzień „po trochu”. Byle mniej niż 2,50 zł codziennie. W ten sposób omija się podatek od zysków kapitałowych.
Na całkiem legalnym unikaniu podatku Polacy rocznie zyskują ok. 380 mln zł. Tyle samo traci budżet państwa. Zatem nic dziwnego, że Ministerstwo Finansów postanowiło uszczelnić zasady podatkowe. Zmiana ma znacznie uprościć sposób naliczania podatku – po prostu odsetki nie będą zaokrąglane do kwoty w pełnych złotych (jak dotychczas), lecz tylko do groszy (co ma właściwie przełożenie tylko na dziesiąte części grosza, np. jeśli lokata wypracuje dokładnie 103,671 gr, to zostanie to zaokrąglone do 103,67 gr). Podsumowując, od odsetek z każdej lokaty zostanie po prostu pobrany 19-procentowy podatek.
Tym samym lokaty z dzienną kapitalizacją, powołane wszak po to, aby omijać podatek, stracą rację bytu. Prace w Ministerstwie Finansów są już bardzo zaawansowane, dalszy bieg ustawa miała mieć niedługo po wyborach parlamentarnych. Jako że przy władzy pozostała ta sama siła polityczna, już niebawem znów usłyszymy o zmianach w Ordynacji podatkowej. Kiedy zmiany wejdą w życie? Tego jak na razie nie wiadomo.
Co ma zrobić deponent?
Jak w zarysowanej sytuacji niepewności ma radzić sobie osoba, która chce założyć lokatę? Niestety zmiany w podatku od zysków kapitałowych owiane są jeszcze sporą tajemnicą, ale można podejrzewać, że od momentu wejścia w życie nowych przepisów, podatek zacznie być pobierany także od już trwających lokat. Warto więc śledzić zmiany prawne, aby uniknąć zaskoczenia, że z lokaty z dzienną kapitalizacją, która miała wszak podatek od zysków kapitałowych, nagle na konto nie trafia pełna wypracowana suma odsetek. Z racji temu, że podatek może zacząć być pobierany także od już trwających lokat, analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl radzą decydować się na krótkoterminowe lokaty. Banki najbardziej walczą w segmencie lokat 3-miesięcznych, stąd to właśnie te depozyty są najlepiej oprocentowane.
To je dobrze jest teraz zakładać. Jest bowiem bardzo prawdopodobnie, że minie więcej niż kwartał, nim nowe reguły naliczania podatku zaczną funkcjonować. Tak dużej pewności zdecydowanie nie można mieć, rozważając np. lokaty na pół roku.
Niektóre banki znalazły jednak dość oryginalne metody na tę niepewność. Otóż GetinOnline oraz Idea Bank proponują roczne lokaty o bardzo nietypowej konstrukcji. Ich oprocentowanie do końca 2011 roku wynosić będzie niebagatelne prawie 40 proc., ale za to od początku 2012 roku – tylko 0,1 proc. W tej sposób niemal wszystkie odsetki zostaną wypracowane na pewno, jeszcze zanim nowe reguły podatkowe wejdą w życie. Ale uwaga – okresu lokaty należy „dotrzymać” do samego końca, aby odsetki trafiły na konto. Zrywając taki depozyt przed upływem roku, wszystkie odsetki stracimy. Generalnie w skali roku na depozycie w GetinOnline zarobi się 5,52 proc. netto, a w Idea Banku – 5,9 proc. Meritum Bank oraz znów Idea Bank mają jeszcze jeden sposób na ewentualne zmiany podatkowe
Są to roczne „lokaty z gwarancją”. Na czym polegają? Otóż z dniem wejścia w życie nowych przepisów banki zobowiązują się do podniesienia oprocentowania do takiego poziomu, aby klient pomimo pobierania podatku wciąż zarabiał tyle samo. W Meritum Banku oprocentowanie wynosi 5,90 proc. (7,50 po ewentualnej podwyżce), a w Idea Banku – 5,32 proc. (po wzroście 6,65 proc.).
Mikołaj Fidziński
Dla ZD.pl