Wybory. Pierwsze sondażowe wyniki wyborów wskazują na zwycięstwo PO(39,6 proc. głosów). Na drugim miejscu PiS(30,1 proc.) oraz Ruch Palikota(10,1 proc). Frekwencja wyborcza wyniosła ok. 48,8 proc.
W Bydgoszczy zwycięstwo Platformy Obywatelskiej z tak dużą przewagą nad PiS oznacza zdobycie minimum 6 mandatów – oczywiście, przy założeniu, że wyniki sondażowe będą tożsame z oficjalnymi rezultatami wyborów. Europoseł Janusz Zwiefka, podczas wieczoru wyborczego mówił dziennikarzom o tym, że Platforma dążyć będzie do utrzymania koalicji rządowej z PSL(8,2 proc.) i, że wynik wyborów potwierdza tezę: „Polskę można reformować spokojnie”.
Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 2-3 mandaty, a Ruch Palikota(czarny koń tegorocznych wyborów parlamentarnych) na 1 lub 2. Warto przypomnieć, że ruch ten istnieje od roku, a w Bydgoszczy pierwsze struktury tworzono w styczniu 2011. Wszyscy kandydaci do sejmu z Ruchu Palikota, po ogłoszeniu sondażowych wyników, złożyli przyrzeczenie; jeśli nie będą w stanie spełnić wyborczych obietnic oddadzą poselskie mandaty, tak jak to uczynił Janusz Palikot. Ich celem jest utworzenia państwa świeckiego, przyjaznego i obywatelskiego.
Największym przegranym jest SLD. Sojusz, w od lat lewicującej Bydgoszczy, zdobędzie jeden mandat. W porywach, może dwa. Są różne wyniki sondaży, w których rozpiętość poparcia dla SLD mieści się w granicach od 7,7 proc. do ok. 12 proc.
Na wejście do sejmu nie ma co liczyć partia Polska jest Najważniejsza – zatem poseł Andrzej Walkowiak, lider PJN może zechce wrócić do Urzędu Miasta, w którym pracował jeszcze kilka lat temu i, z którego został urlopowany na czas pracy w sejmie.
Wydaje się, że swój status utrzyma poseł Eugeniusz Kłopotek, wojewódzki lider PSL i raczej mało prawdopodobne jest to, że poselski mandat zdobędzie również Ewa Mes, wojewoda kujawsko-pomorski.
Wyniki oficjalne wyborów poznamy za kilka, no może kilkanaście godzin.
la'a kea