Polacy pokonali w czwartek reprezentację Słowacji 3:0 i awansowali do najlepszej czwórki Mistrzostw Europy. W walce o finał podopieczni Andrei Anastasiego zmierzą się z ekipą Włoch.
Tylko w pierwszym secie Słowacy byli w stanie nawiązać walkę z dobrze dysponowanymi Polakami. Jednak mimo ambitnej postawy nie byli w stanie zyskać przewagi punktowej. Podopieczni Anastasiego kontrolowali grę. W drużynie słowackiej słabo w przyjęciu wyglądała para przyjmujących Sopko- Divis. Słabsze przyjęcie nadrabiali skutecznością na siatce. Reprezentacja Polski dobrze grała w każdym elemencie i pierwszą partię wygrała 25:23.
Kolejna odsłona zaczęła się od szybkiego objęcia prowadzenia przez Polaków. Przewaga urosła w trakcie seta nawet do 5 punktów. Słowacy byli w stanie jednak odrobić straty i przed drugą przerwą techniczną zmniejszyć straty do 1 punktu. Wtedy Polacy znów podkręcili tempo i szybko odbudowali swoją przewagę. Wyraźnie zniechęceni takim obrotem sprawy Słowacy stracili koncepcję gry i w końcówce przewaga naszych siatkarzy tylko rosła. Ostatecznie set skończył się wysokim zwycięstwem 25:17.
Postawa siatkarzy Zianiniego z końcówki drugiej partii przeniosła się na set 3. Słowacy byli bezradni i zupełnie stracili rytm gry. Polacy jak na faworytów przystało kontrolowali partię od początku do końca. Siatkarze słowaccy próbowali szarpać tempo i szukać swoich szans głównie w mocnej zagrywce. Nasi siatkarze grali jednak dobre zawody w elemencie przyjęcia i nie pozwalali Słowakom na zbyt wiele. W samej końcówce przy wysokiej przewadze Polski, w nasze szeregi wkradło się na kilka piłek niepotrzebne rozluźnienie. Przewaga była jednak na tyle duża, że nie miało to wpływu na wynik. Polacy wygrali 3 partię 25:19 i cały mecz gładko 3:0.
W półfinale podopiecznych Anastasiego czeka o wiele trudniejsze zadanie. Przyjdzie im się bowiem zmierzyć z reprezentacją Włoch. Dla trenera naszych siatkarzy będzie to z pewnością mecz z podtekstem. Z pochodzenia jest bowiem Włochem i nie tak dawno sam prowadził tę reprezentację. Z pewnością faworytem meczu będzie drużyna Włoska. Mają oni dużo bardziej doświadczonych zawodników i prezentują na tym turnieju bardzo równą, wysoką formę. Naszych siatkarzy nie można jednak skreślać. Pierwsza szóstka wygląda coraz pewniej na boisku i z meczu na mecz prezentuje coraz lepszą formę. Z całą pewnością umiejętnościami indywidualnymi Polacy nie ustępują bardzo Włochom, dlatego jeżeli zagrają dobrze taktycznie mają szansę na zwycięstwo.
Polska – Słowacja 3:0 (25:23, 25:17, 25:19)
Tomasz Kluczyk