Nowoczesny biznes potrzebuje ludzi o niespożytej energii, którzy dzięki wypracowanym rytuałom mają zdolność relaksowania się w sytuacjach stresujących.
Taka umiejętność szczególnie ważna jest wśród kluczowych osób zarządzających przedsiębiorstwami.
Świat biznesu nie ma stałych reguł postępowania i gotowych przepisów na sukces. Menedżerowie nie mogą być pewni, że ich działania odniosą zaplanowane rezultaty. Niepewność powoduje stres, który może mieć niekorzystny wpływ na stan kondycji psychicznej i w konsekwencji na jakość wykonywanej pracy. Jak nie dać się stresowi i efektywnie zarządzać pokładami swojej energii?
Jak menadżerowie radzą sobie ze stresem?
Michał Kopcewicz jest dyrektorem zarządzającym w NCAB – jednym z głównych europejskich przedsiębiorstw z branży handlowej. Specyfika jego pracy wymaga regularnych wyjazdów. Kopcewicz do swojej pracy podchodzi z optymistycznym nastawieniem i otwartym na nowe propozycje umysłem. Kluczowym elementem składowym efektywnego zarządzania energią jest według niego umiejętność czerpania radości z pracy, tak aby nie zabrakło energii na nowe wyzwania. – Obecne stanowisko pozwala mi wykorzystać uzyskaną wiedzę, umiejętności i osiągać założone cele co motywuje do określania następnych – mówi. Michał Kopcewicz ma wiele sposobów na odstresowanie się po ciężkim dniu w pracy. Najczęściej są to aktywności ogrodowe wraz z żoną i dziećmi. – Mam trójkę dzieci (syn 11 lat, bliźniaki – syn i córka 4 lata), które są zawsze gotowe na zabawy, gry, jak najbardziej aktywne sposoby spędzenia czasu. To odbudowuje moją energię najbardziej. Mam oczywiście swoje własne metody relaksacji: bieganie, squash, joga – tu pozbywam się negatywnej energii – wylicza.
Kolejną zapytaną przez nas osobą jest Urszula Grupa, kierownik sprzedaży w telekomunikacyjnej firmie Exatel. Urszula Grupa tworzy swój pancerz ochrony przed stresem planując swoje działania w sposób logiczny i usystematyzowany. Nie pozwala, by natłok pracy doprowadził ją do frustracji. – Najpierw wykonuję zadania najpilniejsze. Najlepiej jest trzymać się wyznaczonej listy, co nie znaczy, że ma być ona sztywna. Elastyczność jest raczej konieczna w tworzeniu takiej listy. Staram się rzeczy najtrudniejsze wykonywać na początku, jeśli oczywiście hierarchia ważności na to pozwala. Pod koniec dnia lista zadań podlega weryfikacji (co zostało zrealizowane, a co nie) – tłumaczy.
Pomimo dobrze rozplanowanego dnia pracy Urszula Grupa często ma wrażenie, że wciąż brakuje jej czasu. Niemniej jednak jest zdania, że ograniczenie czasowe bardzo mobilizuje ją do skupienia się nad najważniejszymi elementami danego zadania, i jak twierdzi, nie zawsze większa ilość czasu przekłada się na jakość pracy. – Dla mnie największym wyzwaniem są te zadania, które poszerzają wiedzę z zakresu którym się nie zajmowałam – wymuszają wówczas potrzebę opanowania nowego zasobu informacji i przełożenie go na działania praktyczne. Takie zadania są dla mnie ciekawsze, kształcące oraz umożliwiają wykazanie się kreatywnością – podkreśla. Grupa po męczącym dniu w pracy odbudowuje swoją energię zażywając jak najwięcej ruchu fizycznego, głównie jest to basen bądź spacer z dziećmi.
Eksperci o problemach liderów biznesu
Istnieje wiele sposobów i technik radzenia sobie ze stresem, jednak nie każdy menedżer potrafi wcielić w życie mechanizmy obronne przed stresem. Według Jacka Santorskiego, uznanego psychologa biznesu, liderom często brakuje umiejętności zapanowania nad wieloma zadaniami naraz. Wówczas zabiegani i sfrustrowani nie mają czasu na regularne posiłki, a nawet sen. Jeśli już menedżerowie decydują się na uprawianie sportu to budzi się w nich rywalizacja, będąca przejawem braku umiejętności oddzielenia życia zawodowego od prywatnego. Poza tym liderzy zbyt mało wykazują chęci współpracy i skłonni są do krytykowania innych. Wynika to z trudności dzielenia się informacjami, problemu z przyznawaniem się do błędów oraz przepychanek typu „kto ma rację”.
Santorski konstatuje, że generalnie niewielu mamy „naturalnych liderów”, którzy potrafią skutecznie zarządzać zespołem zarówno gdy firma odnosi sukcesy, jak i ponosi porażki. Menedżerowie mogą się jednak stać efektywniejsi jeśli nabędą umiejętność wglądu w samych siebie: w myśli, uczucia i informacje płynące z ciała. Jak podkreśla psycholog, współczesny biznes potrzebuje zrelaksowania i koncentracji, nie zaś „wyciskania wyników”.
Duża liczba menedżerów z powodu braku umiejętności oddzielenia życia zawodowego od prywatnego kieruje się po pomoc do specjalistów. Takich menedżerów Jacek Santorski zachęca do uprawiania „przepływowych” sztuk walki – aikido, judo oraz jogi (Iyengara). Metoda Iyengara, na przykład, polega na dochodzeniu do perfekcji w pozycjach jogi. Wykorzystuje takie pomoce jak paski, koce, liny krzesła, dzięki którym nawet osoby z różnymi schorzeniami mogą wykonywać bardziej skomplikowane ruchy. U podstaw metody leży przekonanie, że osiągnięcie równowagi ciała pomoże osiągnąć równowagę umysłu.
Z kolei Michał Wawrzyniak, założyciel firmy szkoleniowej Mentalway, ma inną poradę dla menedżerów. – Każdego ranka przed wyjściem z pracy zadaj sobie pytanie: Ile mam energii? Wsłuchując się w intuicyjną odpowiedź, możemy usłyszeć procentowo: 100, 80, 50 itd. Ważne jest żeby wrócić do domu z takim samym poziomem, z jakim wyszliśmy. To może nam pomóc w sukcesywnym kontrolowaniu emocji, wybuchów czy podatności na manipulację. Nasz wewnętrzny czujnik zadba, aby akumulatory były na bieżąco ładowane – podkreśla. Wawrzyniak zaznacza jednak, że nie ma jednej recepty na sukces w tym zakresie. – Wiele osób szuka tzw. Złotego Graala i chce poznać jeden, w 100 procentach działający schemat nakręcania energii. Z mojego doświadczenia wynika, że takich po prostu brak. Trzeba umieć je sobie po prostu „złożyć”, tworząc swój własny – twierdzi.
Pomóc może w tym ustalenie własnych priorytetów i zmierzanie do zwiększenia efektywności, a także dbanie o kondycję fizyczną. – Może to być basen, siłownia, czy tak jak jest to u mnie w mojej firmie – zakup konsoli sterowanej ruchami ciała, wraz z płytą z ćwiczeniami. Taka zabawa z nowymi technologiami może zadziałać na wielu poziomach. Ponieważ tańczenie lub odpoczywanie z muzyką relaksacyjną, w momencie gdy czujemy spadek energii, a nie w momencie zaplanowanej przerwy, podnosi ogromnie wydajność. Jest to doskonała forma aktywności fizycznej i jednocześnie świetny sposób na zwiększenie zaangażowania i budowania świetnych zespołów – radzi Wawrzyniak.
Metoda Schwarza w walce ze stresem
Garry Schwarz, dyrektor Behavioral Medicine Clinic przy Uniwersytecie Yale, proponuje 3 kroki, które mogą pomóc uruchomić wewnętrzne pokłady energii i zapobiec stresowi. Swoją metodę nazwał ACE (od słów Attend, Connect, Express, czyli zajmij się tym, odkryj powiązania, daj temu wyraz).
Pierwszy krok „Attend – zajmij się tym” polega na wsłuchaniu się w swoje ciało. Najlepszym ćwiczeniem dla początkujących jest częste zadawanie sobie pytania: Co teraz czuję? Uwaga skupiona na ciele pozwala zrozumieć emocjonalne i fizyczne bodźce płynące z ciała. Kiedy zdiagnozujemy, że odczuwamy, np. przykre napięcie jest to oznaka, by zastanowić się nad przyczyną. Następnie należy przejść do kroku „Connect – odkryj znaczenie tego, co się dzieje”. Zadaj sobie pytanie, co spowodowało przykre napięcie? Może nieprzyjemny stan poprzedzała utarczka ze współpracownikiem, trudna rozmowa przez telefon? Czy tego typu sytuacje zawsze wywołują taką reakcję organizmu? Dokładna analiza sygnałów pozwala nawiązać relację ze swoim ciałem i przewidywać, jak odpowie organizm w konkretnej sytuacji. Po diagnozie pora na konkretne działania w celu ukrócenia przykrego stanu, w jakim znalazły się nasze ciało i umysł. W ostatnim kroku „Express – zareaguj, zrób to, o co prosi ciało”, najlepiej podejmij działania, które będą w stanie zapobiec konkretnej dolegliwości.