Dziennik emigranta: Kościół Anglikański na Wyspach

0
1614
views

15.05.2011 Torquay
Dziennik emigranta: Kościół Anglikański a religijność Anglików?
Anglicy są narodem wierzącym, ale ich wiara jest inna niż nasza.

Angielskie kościoły nie wyglądają tak bogato jak polskie, za sprawą reformacji za czasów Henryka VIII. Przeciętny Anglik właśnie na niedziele zostawi sobie ogródek do skoszenia, czy na pomalowanie płotu, a do kościoła chodzą nieliczni. Sam Kościół (Anglikański i Katolicki jednakowo) narzeka na braki nowych powołań kapłańskich. Kościół Angielski, wraz z królową Elżbietą na czele, nie ma takiego wpływu na życie kraju i ich obywateli jak Kościół Katolicki w Polsce. Jednak w pewnych dziedzinach życia jego wpływ jest nadal duży – jak choćby w szkolnictwie.

W Wielkiej Brytanii nie ma dla przykładu ogólnokrajowej telewizji religijnej (za to z satelity można ściągać przynajmniej tuzin takich kanałów z Ameryki) ani ogólnokrajowego radia w rodzaju Radia Maryja (wydaje się zresztą, że nie byłoby na coś takiego zapotrzebowania). Najważniejszy kapłan kościoła nie ma specjalnego orędzia bożonarodzeniowego w telewizji państwowej.
Oczywiście to wynika z faktu, że Wielka Brytania ze względu na swoją historię to kraj gdzie mieszkają ludzie różnych nacji i religii – i żadne z wyznań nie jest dominujące. Jest całkiem spora grupa wyznawców Islamu – stanowiąca około 3,5% całości społeczeństwa (głównie potomków emigrantów z Pakistanu czy Indii), są wyznawcy hinduizmu, są Żydzi, buddyści i zapewne wszystkie pozostałe religie światowe. Sam Kościół Anglikański też nie jest największym na Wyspach – dzięki przyjazdowi polskich katolików, po raz pierwszy od wielu lat Kościół Katolicki ma więcej wyznawców niż Anglikański. Oba mają trochę ponad dziesięć milionów wyznawców.

Kościół jest tu bardziej widoczny niż w Polsce, bo głową Kościoła Anglikańskiego jest każdorazowo monarcha, choć on nie ma w zasadzie żadnych uprawnień w tym względzie. W latach trzydziestych dwudziestego wieku skandal z udziałem księcia Walii (Edwarda VIII), który poślubił dwukrotną amerykańską rozwódkę pozbawił go tronu. Nadal istnieje przepis, że monarcha nie może być katolikiem.
Kościół Anglikański powstał przez niezwykłą chuć ich monarchy Henryka VIII, któremu papież odmówił rozwodu, z Katarzyną Aragońską – ciotką cesarza Filipa V(w tym czasie papież miał na pieńku z cesarzem, a jego wojska oblegały sam Rzym, papież musiał się ukrywać w zamku świętego Anioła). Papież nie mógł i nie chciał udzielić dyspensy i rozwodu królowi Henrykowi, więc ten stworzył podwaliny pod reformacyjny odrębny Kościół. Przy okazji zabrał większość należącego do kościoła majątku – zwłaszcza dobra licznych zakonów kościelnych. Jednak to czego ludzie nie pamiętają, to fakt, że król zaczął też wypłacać pensje wszystkim księżom i biskupom z budżetu na ten cel przeznaczonego. Kolejnej reformy dokonała jego córka Elżbieta I, która ustanowiła też Wspólny Modlitewnik dla katolików i anglikanów. Podstawową różnicą w doktrynie było oddzielenie się od papiestwa, które nie bez racji uważano za skorumpowane. Wiele krajów później właśnie ustrój Kościoła Anglikańskiego przyjmowano za wzór. Nawet kilkoro polskich władców chciało przeistoczyć katolicki kościół w Polce w kościół narodowy. Jak zwykle chodziło głównie o pieniądze i możliwość przejmowania świętopietrza – podatku płaconego wprost do Watykanu.

Kościół Anglikański jest w stosunku do Katolickiego bardziej liberalny i zezwala na bycie księdzem kobietom, żonatym mężczyznom, oraz gejom i lesbijkom. Nie wszystkim się to podoba, a część nawet zdecydowało się ostatnio na przejście do Kościoła Katolickiego (stało się to po długich rozmowach pomiędzy religiami) mówi się także o wchłonięciu Kościoła Anglikańskiego przez Watykan, ale na razie nie rozwiązano kilku palących kwestii. W kwestiach doktrynalnych oprócz wspomnianych wyżej nie ma zbytnich rozbieżności. Niedawna wizyta papieża na Wyspach na nowo ożywiła rozmowy o połączeniu dwóch kościołów, na razie jednak część niezadowolonych z liberalnego podejścia Kościoła Anglikańskiego przeszła na znak protestu do Kościoła Katolickiego.

Kościół na Wyspach ma też duży wpływ na edukację: większość szkół podstawowych jest szkołami wyznaniowymi, przy czym co ciekawe przynajmniej w naszym regionie (nie wiem jak jest w całym kraju) szkoły katolickie cieszą się lepszą opinią i lepszymi ocenami swych uczniów niż ich anglikańskie odpowiedniki. Istnieją też katolickie gimnazja (secondary school), a anglikańskich już nie ma(pozostałe są już bezwyznaniowe).

Kościół Anglikański na Wyspach ma podstawy do obaw – postępująca laicyzacja, brak lub nikła ilość nowych powołań (pomimo przyjmowania gejów, lesbijek oraz kobiet), odchodzący wierni i pustoszejące kościoły. Chwilowy przyrost wiernych Kościoła Katolickiego spowodowany masową emigracją Polaków raczej też nie odmieni tendencji, bo sytuacja tego kościoła jest równie nieciekawa jak Anglikańskiego – te same kłopoty, rozwiązań brak. W Polsce na razie jest lepiej, ale na jak długo?

Artur Pomper