Jeszcze nie dawno, bo kilka tygodni temu ceny cukru szalały. Z półek w mgnieniu oka znikały kolejne kilogramy cukru. A ile było krzyku. W sklepie czułam się jak intruz, który chce ukraść to co najcenniejsze, czyli cukier.
Teraz przed świętami, a po „burzy cukrowej” cena się stabilizuje. Cukier można kupić już za ok 4 zł.
Wiele osób twierdzi, że taki skok ceny cukru był spowodowany celowo, że to taki chwyt i nie powiem dość celny. Ludzie usłyszeli plotkę i zaczęli bez zastanowienia kupować, a sprzedawcy byli tym faktem bardzo ucieszeni.
Coś w tym jest, bo plotka niewątpliwie poszła, naukowcy sądzą jednak, że to wszystko stało się za sprawą pożarów, suszy, powodzi i innego tego typu zjawisk na świecie, ponieważ to spowodowało, że jest większe zapotrzebowanie na cukier i ceny rosną.
Wpływ na ceny tego produktu mają też notowania na giełdach. W ciągu tych kilku tygodni cena spadła o ponad 10 procent w porównaniu z rekordowymi cenami z lutego. Wpływ na sytuację na światowych giełdach mają informacje o zbiorach trzciny cukrowej w Brazylii oraz Tajlandii.
Dziwne jest to, że cena cukru w Polsce jest wyższa niż w innych krajach. Wiele osób podczas tak dużych cen cukru wyjeżdżało po produkt za granicę, bo było to bardziej opłacalne. Teraz sytuacja się stabilizuje a na półkach znów można zastać cukier. Zobaczymy kiedy znów będziemy bić się o cukier.
www.ZielonyDziennik.pl, Aneta Świderska
